Święta Bożego Narodzenia 2020 a epidemia koronawirusa. Ile osób będzie mogło usiąść przy wigilijnym stole?

Pandemia pokrzyżowała już wiele naszych planów. Koronawirus wpłynie także na przebieg tegorocznych świąt Bożego Narodzenia. Zapowiedzi rządu dotyczące obostrzeń podczas wigilii i spotkań rodzinnych w kolejnych dniach świąt budzą wiele kontrowersji. Rzecznik rządu wyjaśnia, jak należy interpretować przepisy.

Wigilia 2020. Ile osób przy stole?

W sobotę Mateusz Morawiecki poinformował o tym, że rząd pracuje nad prawnymi możliwościami ograniczającymi przemieszczanie się. To zrodziło wiele pytań na temat reżimu sanitarnego w okresie świątecznym. Ile osób będzie mogło usiąść przy wigilijnym stole?

We wstępnym projekcie rozporządzenia, nad który rząd cały czas pracuje i konsultuje go z ekspertami, można przeczytać, że do 27 grudnia możliwa będzie organizacja imprez i spotkań:

Do pięciu osób, które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie. Limit ten nie dotyczy osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących.

Co to oznacza w praktyce? Swoimi wątpliwościami podzielił się między innymi senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.

Morawiecki ogłosił, że w Wigilii będzie mogło wziąć udział najwyżej pięć osób. Kogo mamy usunąć z naszej rodziny?

 - pytał na Twitterze senator.

Piotr Müller, rzecznik rządu, od razu pośpieszył z odpowiedzią:

Święta Bożego Narodzenia 2020 a pandemia. Rzecznik rządu tłumaczy

W rozmowie z onet.pl Piotr Müller szczegółowo tłumaczy, ile osób „w sensie formalnym” może razem obchodzić święta Bożego Narodzenia. Podkreśla, że nie jest ważna liczba osób zamieszkujących jedno gospodarstwo domowe, a liczba zaproszonych gości.

Przede wszystkich chodzi o to, żeby w tym okresie ograniczyć kontakty społeczne, co zmniejsza ryzyko zakażenia

– zaznacza.

Rzecznik rządu podkreśla także, że nie ma odstępstw od przepisu na przykład w przypadku rodzin, które mieszkają blisko siebie, widują się niemal codzienne:

Projekt rozporządzenia, który jest aktualnie w konsultacjach, mówi wyraźnie, że oprócz domowników, którzy na co dzień ze sobą mieszkają, w gospodarstwie domowym podczas spotkania może przebywać dodatkowych pięć osób spoza gospodarstwa domowego

- tłumaczy Müller.

Ograniczenie kontaktów i mobilności społecznej jest najlepszym sposobem na przerwanie transmisji wirusa w społeczeństwie

- dodaje przedstawiciel rządu.

Zobacz wideo W Wigilię post nie jest obowiązkowy

Müller odniósł się także do osób, które na co dzień mieszkają za granicą. Czy osoba powracająca na święta do domu jest traktowana jako domownik czy gość?

Przede wszystkim najważniejsza jest odpowiedzialność, odpowiedzialność każdego z nas. W każdej takiej jednostkowej i indywidualnej sytuacji liczymy na zdrowy rozsądek. W przypadku gospodarstwa domowego przyjmuje się, że mamy z nim do czynienia, gdy grupa osób wspólnie się utrzymuje i ze sobą na co dzień mieszka. Niezależnie od tego apelujemy, żeby w te święta ograniczyć do minimum podróże, przemieszczanie się i spotkania rodzinne. Im szybciej postawimy tamę koronawirusowi, tym szybciej wrócimy do normalności

- tłumaczy rzecznik rządu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA