Emily Skye, znana trenerka fitness, podzieliła się na Instagramie szczerym wyznaniem dotyczącym swoim powrotem do formy po drugiej ciąży. Emily pogodziła się z tym, ze jej ciało nigdy nie będzie już wyglądać tak, jak przed pierwszą ciążą i zachęca do tego inne mamy walczące o powrót do nienagannej sylwetki.
)
Potrzeba czasu, aby nasze ciało wróciło mniej więcej do stanu sprzed ciąży. Piszę „mniej więcej”, ponieważ nie sądzę, aby mogło wrócić do niego w stu procentach. Mój powrót do formy po drugiej ciąży jest wolniejszy niż po pierwszej, mam teraz więcej obowiązków i mniej czasu na treningi
- napisała Emily. Trenerka nie martwi się z tego powodu. Wie, jak dużym obciążeniem dla ciała są ciąża i poród.
Nie dopuszczam do siebie przygnębienia z tego powodu. Wszyscy wiemy, ze porównywanie się z "poprzednim ja" jest złodziejem radości, może też być szkodliwe. Stale się zmieniamy, a nasze ciała przechodzą w czasie ciąży naprawdę wiele
- dodała. Emily. Trenerka dodała w swoim wpisie, że aktualnie jest skoncentrowana na tym, jak się czuje, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Zwraca uwagę na to, co robi jej ciało, a nie na to, jak wygląda.
Nie oznacza to jednak, że nie mam celów i nie robię wszystkiego, co w mojej mocy, aby je osiągnąć. Jeśli nie mam nad czymś kontroli, nie walczę o to, to nie ma sensu. Robię wszystko, co w mojej mocy i to wystarczy
-dodaje trenerka. Na końcu dodała coś, co powinna wziąć sobie do serca każda świeżo upieczona mama:
)
Może nie wyglądam, jak po pierwszej ciąży, ale wybieram zdrowie psychiczne zamiast bycia w „formie”
Emily Skye nie jest gołosłowna. Na swoim koncie na Instagramie publikuje filmiki i zdjęcia, na których doskonale widać wszystkie niedoskonałości jej ciała spowodowane dwiema ciążami. Najważniejsze jednak, ze kobieta dobrze czuje się w swoim ciele i to widać!
