Sanne jest nauczycielką i fotografką. Od 2014 roku mieszka w Kanadzie i to właśnie tam wychowuje swoje tęczowe dziecko. Kobieta doświadczyła trzech poronień, zanim urodziła swojego pierwszego syna. W najnowszym wpisie na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcie z komunikatem: "Równie bardzo chcę zajść w ciążę, jak bardzo się tego boję".
To podsumowuje próby zajścia w ciążę po nawracających poronieniach. Od 17 miesięcy wstrzymujemy się ze staraniami. Nie z braku chęci, ale z wielu powodów, o których tu wcześniej opowiedziałam. Naprawdę trudno było każdego miesiąca czekać na coś, czego chcieliśmy najbardziej na świecie
- napisała w przejmującym wpisie Sanne. Tęczowa mama wyznała, że za każdym razem, kiedy z partnerem zbliżali się do kolejnej próby, coraz silniej odczuwała to, że chce być w ciąży. Jej chęci były tak samo silne, jak strach.
Chcę kolejnego tęczowego dziecka, ale nie wiem, czy nie będę musiała stracić więcej małych dusz, żeby je dostać
- wyznała. Następnie dodała, że z jednej strony czuje się bardzo podekscytowana, że wkrótce będzie mogła po raz kolejny spróbować, z drugiej obawia się kolejnego poronienia i kolejnej traumy.
Ciąża i próba poczęcia po stracie to nie żart. Wszystko, co mogę zrobić, to mieć nadzieję, marzyć i wyobrażać sobie, że nadejdzie moja druga tęcza
- zakończyła swój wpis. Wiele kobiet podziękowało jej za poruszenie tego tematu. Niektóre z nich doskonale rozumieją jej uczucia.
Po swoim poronieniu czułam dokładnie to samo. Modlę się i mam nadzieję o tęczowe dziecko
- skomentowała obserwatorka, pojawiły się dziesiątki podobnych komentarzy. Niektórzy starali się też wesprzeć Sanne mówiąc, że jest świetną mamą i trzymają kciuki, żeby kolejna próba zakończyła się sukcesem.