Anna Wendzikowska poprosiła o rady instagramowych rodziców. "U nas jest płacz i rozpacz totalna"

Anna Wendzikowska jest mamą 5-letniej Kornelii i 2-letniej Antoniny. Jak się okazuje, starsza z jej córek nie lubi przegrywać. W najnowszym wpisie na swoim profilu na Instagramie poprosiła obserwatorki o radę.

Anna Wendzikowska ma dwie córki, Kornelię i Antosię. W lipcu 2018 roku Kornelia przeszła operację oczu. Starsza córka Wendzikowskiej cierpi na niedorozwój nerwów wzrokowych. Z tego powodu dziewczynka zawsze nosi okulary i często ma zasłonięte jedno oczko. 

Najbardziej w życiu przejmuje mnie zdrowie Kornelki, jej samopoczucie. Chciałabym, aby była szczęśliwa, miała radosne dzieciństwo

- mówiła w jednym z wywiadów. Teraz dziewczynka ma się dobrze, a szczęśliwa mama robi wszystko, żeby umilać jej czas. Ostatnio zaczęły grać w gry planszowe i Wendzikowska szybko zauważyła, że jej córka nie należy do najłatwiejszych przeciwników. 

Anna Wendzikowska prosi rodziców o radę

Prezenterka telewizyjna pod najnowszą fotografią zdradziła, że grają w rybki, ale jej rywalka nie potrafi poradzić sobie z porażką. Mama przyłapała się na tym, że daje Kornelii wygrać.

Czy wasze dzieci też bardzo nie lubią przegrywać? U nas jest płacz i rozpacz totalna. I teraz: jakie są wasze metody? Tłumaczycie czy dajecie wygrywać? Ja zasadniczo tłumacze: kochanie, to, że na początku trochę przegrywasz, nie znaczy, że nie wygrasz całej rozgrywki, ale przyznaję się, że jednocześnie nie gram na 100% i trochę oszukuję na swoją niekorzyść

- napisała i poprosiła inne obserwatorki, żeby podzieliły się swoimi sposobami na uspokojenie dziecka po porażce.

 
U nas jest to samo. Trzeba ściemniać na swoją niekorzyść, bo jest płacz. Ale chyba trzeba z tym walczyć i dziecko czasami musi przegrać.
U nas jest to samo. Płacz i rozpacz totalna, więc muszę przegrywać

- napisały mamy, które nie odnalazły jeszcze innej metody niż Wendzikowska. Okazuje się, że są jednak sposoby, aby dziecko się uspokoiło. Jedna z matek wyjaśniła, że robi naleśniki na pocieszenie, inna napisała, że zawsze na początku gry umawia się ze swoim dzieckiem na to, że wygrany wymyśla dla przegranego niespodziankę na pocieszenie. 

Jak nauczyć dziecko przegrywać?

Jak możemy przeczytać na stronie internetowej szkoły podstawowej Da Vinci kluczowe w tym, aby dzieci akceptowały swoje porażki, jest unikanie porównywania ich do innych. Musimy pamiętać też o tym, że dzieci odwzorowują nasze zachowania i często z nich czerpią swoje późniejsze nawyki. To dobra okazja, żeby zastanowić się nad tym, czy sami potrafimy przegrywać.

A wasze dzieci jak radzą sobie z porażkami?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.