Kasia Tusk to szczęśliwa żona i matka. Przedsiębiorcza córka byłego premiera ma olbrzymie grono fanek i jest uważana za autorytet w kwestii ubioru i stylu. Od wielu lat prowadzi lifestylowego bloga "Make Life Easier", na którym zamieszcza swoje modowe i urodowe inspiracje, a także doradza innym paniom w wielu kobiecych kwestiach. Na blogu znajdziemy wiele inspirujących zdjęć, które są dowodem, że autorka ma talent do fotografii. Ostatnio opowiedziała fanom o dość nietypowej sytuacji, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Okazuje się, że jedna ze znanych marek przywłaszczyła sobie zdjęcie Kasi.
Kasia Tusk wyznała, że skradziono jej zdjęcie
Kasia Tusk bez wątpienia jest fanką profesjonalnej fotografii. Celebrytka chętnie pokazuje w mediach społecznościowych zdjęcia własnego autorstwa, dzięki którym dowiadujemy się m.in. jak mieszka córka byłego premiera. Ostatnio przyznała, że z przyjemnością przegląda sklepy internetowe, które mają w swojej ofercie artykuły dekoracyjne. Przy okazji zakupów dokonała nietypowego odkrycia i poczuła konsternację połączoną z ogromnym zdziwieniem.
Gdy siedzisz sobie spokojnie na kanapie i przebierasz nóżkami na myśl o nowych świątecznych poszewkach na poduszki i świeczkach o zapachu cynamonu, ale gdy wchodzisz na stronę (nazwa marki), ogarnia cię dziwne uczucie konsternacji i zdziwienia jednocześnie
- napisała blogerka.
W dalszej części stwierdziła, że zdjęcie od razu przykuło jej uwagę i bardzo ciężko było jej uwierzyć w to, co widzi.
Przeglądałam sobie bowiem nową kampanię tej marki i wszystkie ich nowości, aż natknęłam się na zdjęcie i pomyślałam: o kurczę, ale podobne to okno do mojego na tym zdjęciu. Kilka sekund intensywnej pracy neuronów, dwa mrugnięcia powiek, przysunięcie laptopa do twarzy tak, że zetknął się z moim nosem i wciąż nie bardzo wierzyłam w to, co widzę
- dodała córka byłego premiera.
Okazało się, że znana marka wykorzystała zdjęcie Kasi Tusk do swojej najnowszej kampanii, zmieniając jedynie kolory poduszek. Śmiało można przyznać, że firma dopuściła się złamania prawa autorskiego.
To nie jest okno podobne do mojego - pomyślałam - to JEST moje okno. Mój żywopłot, gałęzie mojej leszczyny, moje zasłony, moje niedomykające się klamki. Tylko poduszki ktoś w odpowiednim programie zamienił na te. I teraz pytanie do Was: powinnam czuć się zaszczycona czy może jednak bardziej wkurzona?
- oznajmiła 33-latka.
Fanki podrzuciły pewien pomysł
Internauci byli zszokowani zachowaniem popularnej marki. Jedna z obserwatorek uznała, że to świetna okazja, aby zrobić dobry uczynek dla innych i zaproponowała rozwiązanie sporu.
Kasiu, a może zrobić z tego dobry uczynek i zażądać od nich z zamian zapłaty, na któreś z dzieci zmagających się z SMA? Mam nadzieję, że przeczytasz ten komentarz i przemyślisz to
- napisała fanka.
Kasia Tusk błyskawicznie udzieliła odpowiedzi.
Jeśli ta sprawa zakończy się przelewem to na pewno nie na moje konto. Niestety bardzo trudno będzie wybrać. Wspierałam już Tosię, małą Haneczkę, Sandrę, o Rycerzu Mikołajki już mi wiele razy pisałyście więc też trzeba się zebrać i jakoś tę zbiórkę rozpromować, bo jak inaczej?
- odpowiedziała gwiazda.
Kim jest Kasia Tusk?
Kasia Tusk jest córką Donalda Tuska - polskiego polityka, a także byłego premiera. 33-latka mieszka w Sopocie. Jest w związku małżeńskim ze Stanisławem Cudnym. Owocem ich miłości jest córeczka o imieniu Liliana. Mimo dużej popularności, na próżno szukać jej na imprezach branżowych czy czerwonych dywanach. Na każdym kroku podkreśla, że jej ojciec to dla niej prawdziwy autorytet. Nic dziwnego, bowiem jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych polityków na świecie. Mimo że kobieta chroni swoją prywatność, to media wciąż uważnie przyglądają się jej rodzinie. O ślubie, ciąży i wyborze imienia dla dziecka fani dowiedzieli się po bardzo długim czasie.
Przeczytaj także:
- Aleksandra Żebrowska z Feliksem w nosidełku. "Dwie ręce wolne, ale wszystkie okruchy lecą dziecku na głowę"
- Anna Lewandowska planuje zatrudnić nianię? "Przy dwójce dzieci i Ani aktywności zawodowej pomoc jest potrzebna"
- Joanna Krupa pokazała pokój córki. Internautka: Wszystkie książeczki w języku angielskim?
- Ewa Drzyzga o zdalnym nauczaniu: Młody człowiek czuje dyskomfort. Zasugerowała pewne rozwiązanie
