Anna Lewandowska należy do grona gwiazd, które chętnie publikują na swoich profilach w mediach społecznościowych rodzinne fotografie. Trenerka fitness, której profil na Instagramie obserwuje ponad 3 mln osób, propaguje zdrowy styl życia i dzieli się z fankami poradami dotyczącymi macierzyństwa. I chociaż młoda mama zawsze jest promienna i uśmiechnięta, niedawno opublikowała post, w którym wyznała, że ostatnie miesiące, odkąd Laura przyszła na świat, wiele zmieniły w jej życiu.
Bycie mamą wiele zmienia. Z myślą o maluchach poziom matczynej logistyki osiąga najwyższy level! Najczęściej zdarza się tak, że mamy rozumieją się bez słów... Za zbędne uważają pytania o niewyspanie się czy spóźnianie. One wiedzą, nie pytają.
- pisała. Tym razem podzieliła się kolejnym zdjęciem z córeczką i zdradziła, że minęło już pół roku od narodzin Laury. Ciężko uwierzyć, że czas płynie tak szybko.
Lewandowska na fotografii trzyma córkę na kolanach. Laura odwróciła się tyłem do kamery, a roześmiana mama patrzy wprost w obiektyw.
Nasza Calineczka. Laurka, już prawie pół roku z nami
- napisała gwiazda. W komentarzach posypały się pochwały.
Ale wyrosła. Cudze szybko rosną, a Ania wygląda jak 20-latka
- chwaliła Lewandowską fanka. Jeden z internautów natomiast zapytał o to, dlaczego Lewandowscy nie pokazują publicznie twarzy swoich dzieci.
Czemu te wasze Lewandowskie dzieci są bez twarzy wszędzie? Ktoś mnie oświeci?
- poprosił. Od razu obserwujące trenerkę fitness matki pospieszyły z odpowiedzią. Wyjaśniły mężczyźnie, że ma to na celu ochronę prywatności nieletnich. Sama Lewandowska nie odniosła się jednak do pytania.
Fan zadał Lewandowskiej pytanie annalewandowskahpba/Instagram/Screenshot