Wszystkich Świętych. "Rodzina chce się spotkać, ale ja dziecka nie zabiorę"

- Dalekie ciocie i wujkowie oczekują, że w tym roku przyjedziemy z dzieckiem na groby. Co prawda rozmawiają o tym, że jest dużo zachorowań i że to niebezpieczne się spotykać, ale myślą, że naszej rodziny to nie dotyczy - opowiada Joanna i dodaje - Ja dziecka na Wszystkich Świętych nie zabiorę.

Wszystkich Świętych 2020 – mszy na cmentarzach nie będzie

Wszystkich Świętych 2020 będzie zupełnie innym dniem niż w ubiegłych latach. Rząd wprawdzie nie wydał odgórnego zakazu odwiedzin grobów i nie zamknął cmentarzy, jednak z powodu rosnącej każdego dnia liczby zakażeń nie będzie mszy świętych i procesji na cmentarzach.

Biskupi proszą wiernych, żeby na groby wybierali się indywidualnie. O odwołanie mszy świętych i nabożeństw na cmentarzach w uroczystość Wszystkich Świętych zaapelował prymas Polski abp Wojciech Polak. Poprosił, żeby "w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo wiernych" wszelkie obchody odbywające się w uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzach celebrować w kościołach.

Proszę o wzajemny szacunek, solidarność i modlitwę za pracowników służb medycznych, wolontariuszy i wszystkich, którzy w tym trudnym czasie niosą bliźnim pomoc.

- apelował dodatkowo prymas Polski. Ponadto papież Franciszek wydał dekret, z którego jasno wynika, że odpust zupełny za zmarłych można uzyskać przez cały miesiąc. Nie trzeba więc iść na cmentarz 1 czy 2 listopada, można się wybrać dowolnego dnia w listopadzie.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT: 1 listopada - Dzień Wszystkich Świętych. Święto zmarłych 2020 będzie inne niż dotychczasowe

Wszystkich Świętych 2020. "Jest dużo zachorowań, ale myślą, że naszej rodziny to nie dotyczy"

W ubiegłych latach największym zmartwieniem zbliżającego się święta zmarłych była pogoda. Martwiliśmy o to, czy pierwsze przymrozki nie zniszczą kwiatów, czy deszcz nie utrudni spacerów po cmentarzach. W tym roku ważniejsze jest zdrowie – nasze i naszych rodzin. Zapytaliśmy rodziców z redakcji edziecko.pl, czy w tym roku planują odwiedzić groby bliskich. 

Co roku nasza rodzina spotyka się na cmentarzach. Jest to tradycja, której nigdy nie łamiemy. Chociaż dla mnie i mojego partnera robi się to w ostatnich latach bardzo uciążliwe. Wolelibyśmy spędzić ten dzień sami, tym bardziej że od ponad roku jest z nami nasz synek

- komentuje Joanna, młoda mama. Nie wszyscy rozumieją jednak jej odczucia. Rodzina chciałaby się spotkać przy grobach, porozmawiać, poznać nowego członka rodziny.

Dalekie ciocie i wujkowie oczekują, że w tym roku przyjedziemy z dzieckiem. Co prawda rozmawiają o tym, że jest dużo zachorowań, że to niebezpieczne się spotykać, ale myślą, że naszej rodziny to nie dotyczy

- dodaje nasza rozmówczyni. Wtóruje jej tata dwuletniej Krysi i pięcioletniego Krzysia:

Jeszcze kilka tygodni temu, kiedy było nieco spokojniej, obiecałem mamie, że pojadę z nią na groby dziadków. Kiedy odmówiłem w ostatnich dniach, nie przyjęła tego do wiadomości. Twierdzi, że skoro ja nie chcę z nią jechać, pojedzie sama – pociągiem!

- opowiada Konrad.

Nie rozumie, że nie chcemy jej narażać. Jest w grupie ryzyka. Powinna odpoczywać w domu, a nie spotykać się z ciotkami i pić herbatę u kuzynek

- dodaje.

Zobacz wideo Duda o 1 listopada: Nie chcę, aby na cmentarzach gromadziło się zbyt wiele osób. Razem z żoną zrezygnujemy z tradycji
Temat grobów pojawia się co kilka dni podczas rozmów z rodzicami. Ale zadecydowałam, mimo że rodzina chce się spotkać, ja dziecka nie zabiorę.

- kończy Joanna.

Także nigdzie się nie wybieramy. Rodzina chce się spotkać, ja dzieci nie zabiorę, nie będę narażać ani siebie, ani swoich najbliższych. Na groby można pojechać za miesiąc czy dwa.

- podsumowuje Konrad.

Więcej o:
Copyright © Agora SA