Znana mama ujawniła traumatyczne przeżycia ze swojego porodu. "Dziecko utknęło, nie można go było wydostać"

Billi Mucklow, gwiazda programu TOWIE, mama trójki dzieci, przy okazji dyskusji na Instagramie na temat karmienia piersią, opowiedziała o dramatycznych przeżyciach związanych ze swoim ostatnim porodem.

Billi Mucklow jest mamą trojga dzieci: Arlo ma cztery lata, Wolf dwa, a dziewczynka, której poród tak źle zniosła mama - niewiele ponad miesiąc. Mąż Billi, piłkarz Andy Carroll, ma jeszcze dwoje dzieci z poprzedniego związku: jedenastoletnią Emilie Rose i dziewięcioletniego Lucasa. Cała siódemka tworzy bardzo szczęśliwą rodzinę. Billi, na swoim profilu na Instagramie napisała w opisie, że jest matką pięciorga dzieci. 

 

Billi nie karmiła swoich dzieci piersią

Billi jest bardzo aktywną użytkowniczką Instagrama, chętnie publikuje zdjęcia całej swojej rodziny. Chwali się najważniejszymi momentami z życia dzieci, publikuje fotki z rodzinnych wyjazdów. Ostatnio opublikowała post dotyczący karmienia piersią. Napisała m.in.: 

Muszę przyznać, że nigdy nie czułem presji ze strony nikogo poza mną samą, aby spróbować karmienia piersią, ale patrząc wstecz, od urodzenia Arlo, aż do narodzin najmłodszego dziecka, wiedziałam, że nie będzie to coś, co zamierzałem zrobić.

W odpowiedzi na komentarze dziewczyn i kobiet, które skarżyły się na wielką presję związaną z karmieniem piersią, Billi dodała:

Nikt nie powinien z tego powodu czuć presję lub dyskomfort. To od Ciebie zależy, co zrobisz, to TY wiesz, co jest najlepsze dla Twojego dziecka. Najważniejsze, żeby było syte, zdrowe i szczęśliwe.

Billi zdradza traumatyczne przeżycia związane z ostatnim porodem

Przy okazji wymiany komentarzy na temat karmienia piersią opowiedziała o traumatycznych przeżyciach związanych ze swoim ostatnim porodem. Kobieta miała mieć wykonane cięcie cesarskie. Niestety długo przed wyznaczonym terminem, w domu odeszły jej wody. Billi wpadła w lekką panikę: torba nie spakowana, Andy wyjechał na mecz. Ostatecznie do szpitala zawiozła ją siostra.  

 
Trafiłam na oddział ratunkowy, więc wszystko odbywało się w wielkim pośpiechu. Dziecko utknęło z powodu tkanki bliznowatej i nie można go było wydostać. Lekarze musieli się bardzo natrudzić

- wspomina. W efekcie ich starań poważnie uszkodzony został pęcherz Billi. Jeszcze dwa tygodnie po cięciu cesarskim musiała mieć podłączony cewnik. Na szczęście córeczka urodziła się zdrowa i silna, a jej dzielna mama szybko doszła do siebie. 

Zobacz wideo Czy karmienie piersią zabezpiecza przed ciążą?
Więcej o:
Copyright © Agora SA