W życiu każdego dziecka przychodzi moment, kiedy rodzice dochodzą do wniosku, że już najwyższa pora, aby ich dziecko dostawało kieszonkowe. Zwykle kilkulatki nie posiadają się z radości. Czują się dorosłe, ważne i odpowiedzialne. Mogą zdecydować, czy na bieżąco kupować sobie drobiazgi lub słodycze, czy odkładać pieniądze do skarbonki, zbierając na wymarzony rower, deskorolkę lub tablet.
Zwykle jednak rodzice mają problem z określeniem kwoty, jaką powinni przeznaczyć na kieszonkowe dla dzieci. Pozostaje też problem częstotliwości: dawać im pieniądze raz w miesiącu? A może raz w tygodniu? Do tego dochodzi jeszcze problem kontroli, na co dzieci swoje kieszonkowe wydają... To ostatnie oczywiście zależy od wieku dzieci i tego, jak dalece rodzice mogą im zaufać...
Sprytna mama wiedziała jak zachęcić swoje dzieci do pomocy w domu. Shutterstock/sebra
Pewna mama z Wielkiej Brytanii raz na zawsze pożegnała się z tym problemem. Opracowała specjalną tabelkę, na podstawie której oblicza wysokość kieszonkowego dla swoich trzech synów. Kwotą wyjściową jest 10 £, czyli niewiele ponad 50 zł. Kieszonkowe jest wypłacane raz w tygodniu, w piątek wieczorem. Brytyjka określiła też sytuacje, w których odejmuje chłopcom po kilka złotych. Tak się dzieje, gdy któryś z chłopców ma bałagan w pokoju, złamie którąś z zasad panujących w domu, weźmie bez pozwolenia jakiś kosmetyk mamy. Do kieszonkowego mogą jednak "dorobić" np. odkurzając dom, myjąc schody, pomagając w przygotowaniu posiłków lub przygotowując je samodzielnie. W ten sposób jest także nagradzana wieczorna toaleta chłopców - musi być wykonana starannie i samodzielnie.
W ten sposób brytyjska mama zachęciła swoich chłopców do większej samodzielności, zapewniła sobie także pomoc w codziennych domowych obowiązkach, jak sprzątanie, czy przygotowywanie posiłków. Wychowywanie trójki dzieci to wielka odpowiedzialność i ogromne obciążenie dla rodziców. Szczególnie chłopców warto wdrażać w prace domowe, będzie im zdecydowanie łatwiej w przyszłości, bo będą już żyli w rzeczywistości, gdy sprzątanie, gotowanie, pranie etc nie są wyłącznie kobiecym obowiązkiem.