Rząd myśli o karaniu mandatem rodziców, a bardzo możliwe, że również nauczycieli, niepełnoletnich, którzy nie przestrzegają nakazu noszenia maseczek. Przepis w tej sprawie Sejm prawdopodobnie uchwali już w środę, 21 października.
Do informacji o noweli Kodeksu wykroczeń (druk 683), która mówi o nakładaniu grzywny za nieprzestrzeganie zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków nałożonych w związku z zapobieganiem rozprzestrzeniania się epidemii, dotarł serwis prawo.pl.
Zdaniem cytowanych przez prawo.pl ekspertów przepis jest niemożliwy do zastosowania.
Zastanówmy się, jaką realną możliwość nakłonienia do przestrzegania zakazów związanych z epidemią ma rodzic nastolatka np. w wieku 17 lat, w okresie totalnego buntu, młodego człowieka, z którym ma bardzo trudne relacje? Młody człowiek, który będzie wiedział, że to ten „zły rodzic” poniesie konsekwencje jego działań, może z premedytacją łamać obowiązujące zakazy
- przekonuje Aleksandra Ejsmont, radca prawny.
Zgodnie z proponowaną nowelą Kodeksu wykroczeń mandat ma otrzymać każdy, kto sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną nie dopełnia obowiązku wywarcia wpływu na tę osobę, aby zastosowała się do przepisów. Oznacza to, że winą może być obarczony także nauczyciel w szkole.
Odnoszę wrażenie, że ustawodawca, w takim pośpiechu wprowadza kolejne regulacje dotyczące zapobiegania epidemii, że przybierają one coraz bardziej absurdalną postać i często są niemożliwe do zrealizowania
- mówi serwisowi prawo.pl Aleksandra Ejsmont, radca prawny.