Jeszcze jeden fatalny skutek pandemii: więcej martwych urodzeń. "Zapomniana tragedia"

- Każdego roku dwa miliony dzieci rodzą się martwe. To jedno dziecko co 16 sekund - informuje UNICEF. Według agendy ONZ przez pandemię może być jeszcze gorzej. O skutkach koronawirusa czytamy w raporcie "Zapomniana tragedia. Globalny ciężar martwych urodzeń".

Przez pandemię giną noworodki

W ciągu najbliższych 12 miesięcy liczba martwych urodzeń może się zwiększyć nawet o 200 tysięcy. Wszystko przez przerwy w dostępie do opieki medycznej spowodowane pandemią COVID-19

- czytamy w raporcie "Zapomniana tragedia. Globalny ciężar martwych urodzeń", przygotowanym przez UNICEF. 

Autorzy raportu zwracają uwagę, że zmniejszenie dostępu do opieki medycznej o połowę, może spowodować wzrost liczby martwych urodzeń nawet o 200 tys. w 117 krajach w ciągu roku. To oznacza wzrost martwych urodzeń średnio o ponad 11 proc. Niestety, w niektórych krajach ten wzrost może wynieść nawet 20 proc. lub więcej.

Pandemia osłabiła systemy służby zdrowia i utrudniła dostęp do opieki medycznej

Za główną przyczynę martwych urodzeń UNICEF uznaje niską jakość opieki medycznej w czasie ciąży i porodu. Według autorów raportu kluczowym problemem jest brak inwestycji w opiekę prenatalną oraz we wzmocnienie personelu pielęgniarskiego i położniczego. 

Jak informują autorzy raportu, wśród interwencji medycznych istotnych dla zdrowia matki i dziecka są: cesarskie cięcie, ochrona przed malarią, monitorowanie nadciśnienia w ciąży oraz wykrycie i leczenie kiły. Pomimo postępów w opiece medycznej w zakresie zapobiegania i leczenia przyczyn śmierci wśród dzieci, postęp w przeciwdziałaniu martwym urodzeniom jest bardzo wolny. 

Do ponad 40 proc. martwych urodzeń dochodzi podczas porodu. To strata, której można uniknąć, zapewniając rodzącym dostęp do opieki położniczej i przeszkolonego pracownika medycznego w trakcie porodu.

Autorzy raportu wskazują, że pandemia "oznacza osłabione systemy służby zdrowia i utrudniony dostęp do dobrej opieki, mniej dostępnych środków transportu i strach przed zakażeniem koronawirusem. Z powodu braków kadrowych ginekolodzy i położne dostali dodatkowe zadania, co oznacza ich mniejszą dostępność dla matek i dzieci. Pandemia zakłóciła też łańcuchy dostaw leków i sprzętu i utrudniła dostęp do porad w dziedzinie planowania rodziny, antykoncepcji i bezpiecznej aborcji. A to może zwiększyć liczbę nieplanowanych ciąż obciążonych większym ryzykiem poronienia i martwego urodzenia". 

Utrata dziecka podczas porodu lub w czasie ciąży to druzgocąca tragedia dla rodziny

- twierdzi Henrietta Fore, Dyrektor Generalna UNICEF. - Co 16 sekund gdzieś na świecie matka cierpi z powodu niewypowiedzianej tragedii martwego urodzenia. W wielu przypadkach nie musi tak być. Większości martwych urodzeń można zapobiec dzięki odpowiedniej opiece przedporodowej i wykwalifikowanej położnej - dodaje Henrietta Fore.

Zobacz wideo Ile może jeszcze potrwać pandemia koronawirusa?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.