Joanna Koroniewska, aktorka Teatru Komedia w Warszawie, gwiazda serialu "M jak miłość" chętnie użycza swojego głosu bohaterom kreskówek. Jest żoną dziennikarza Macieja Dowbora i synową znanej prezenterki telewizyjnej i dziennikarki Katarzyny Dowbor. Ma dwie córki - Janinę i Helenę. Joanna Koroniewska jest bardzo popularną użytkowniczką Instagrama, jej konto obserwuje prawie pół miliona osób. Od początku pandemii koronawirusa jest szczególnie aktywna w mediach społecznościowych. Organizowała m.in. czytanie bajek dla dzieci online, zapraszając do swojego projektu znanych i lubianych Polaków m.in.: Małgorzatę Kożuchowską, Marzenę Rogalską, Joannę Moro czy Miśka Koterskiego. Razem z mężem realizuje także na Instagramie zabawny format "Domówka u Dowborów".
Aktorka opublikowała na Instagramie zdjęcie swojej mamy. Napisała przy tej okazji długi, wzruszający i jednocześnie bardzo ważny post:
Nigdy wcześniej nie pokazywałam Mamy. Dlaczego teraz się na to zdecydowałam? Minęło dokładnie 20 lat i 11 dni od jej śmierci. I jednej z największych tragedii w moim życiu. To tak strasznie dawno temu. Tak wiele się zmieniło, a mimo wszystko ból nadal pozostał. I pewnie będzie mi towarzyszył zawsze
- napisała gwiazda.
Nie lubię października. Zawsze będzie kojarzył mi się z jej odejściem. Ale paradoksalnie ten miesiąc jest miesiącem walki z rakiem piersi, choroby, której mojej Mamie nie udało się pokonać. Ciągle mówimy o badaniach, ale czy je rzeczywiście wykonujemy?!
- dodała.
Aktorka zdecydowała się na ten ważny krok z okazji europejskiego dnia walki z rakiem piersi, który przypada 15 października. Zrobiła to, aby przypomnieć wszystkim kobietom o konieczności regularnych badań, które mogą im uratować życie.
Wspieram WSZYSTKICH w walce z tą okropną chorobą i namawiam WSZYSTKICH do badań!! Ja widziałam w szpitalu z Mamą młode dziewczyny, którym dzięki szybkiej diagnozie się udało! Oby w naszym życiu było jak najmniej takich tragedii
- napisała. Na koniec napisała jeszcze, że zdecydowała się na publikację zdjęcia i szczerego wyznania z nadzieją, że to pomoże chociaż jednej osobie.
Dlaczego po tylu latach zdecydowałam się na ten krok? Ponieważ pomyślałam sobie, że jeśli przez publikację tego zdjęcia choć jedna dziewczyna zadba o siebie i pójdzie w końcu na badania, to warto było to zrobić
- dodała aktorka.