Anita Sokołowska jest mamą siedmioletniego Antosia, który jest owocem związku z Bartoszem Frąckowiakiem. Aktorka jakiś czas temu w rozmowie ze "Świat i Ludzie" zdradziła, że jej syn w tym roku szkolnym rozpocznie edukacje w szkole podstawowej. Dumna mama opowiedziała, czego obawiali się w związku z wydarzeniem.
Anita Sokołowska wyznała, że samo rozpoczęcie roku było krótkie ze względu na pandemię koronawirusa. Natomiast dużo emocji, a nawet łez przyniosło ze sobą zebranie online zorganizowane przez dyrektora placówki dla rodziców dzieci.
Rozpoczęcie roku trwało zaledwie pół godziny. Było tylko krótkie powitalne spotkanie pierwszoklasistów i potem grzecznie rozeszliśmy się do domów. Wszystko ze względu na zagrożenie koronawirusem. Przyznam, że bardziej płakałam, kiedy dyrektor szkoły zrobił nam wcześniej zebranie online. Opowiadał wtedy obostrzeniach, które będą obowiązywały w szkole Antosia
- zdradziła 44-latka.
Opowiadał on wówczas o licznych obostrzeniach. Aktorka rozkleiła się, kiedy pomyślała, że samo pójście pierwszy raz do szkoły to trudny moment dla każdego dziecka, a do tego dochodzi noszenie maseczek, brak możliwości normalnej zabawy, czy niepożyczanie kredek od kolegów. Nie dało się ukryć, że wszyscy rodzice byli zaniepokojeni tą sytuacją.
Nie dość, że moje dziecko przeżywało trudny dla siebie moment, bo po raz pierwszy miało pójść do szkoły, to jeszcze dochodził do tego obowiązek noszenia maseczek, brak możliwości kontaktu z dzieckiem i... pożyczania kredek od kolegów. To był dla mnie bardzo trudny moment
- wyjaśnia aktorka.
Anita Sokołowska przyznała, że syn bardzo cieszył się z przygotowań do pójścia szkoły. Nawet sam skompletował całą wyprawkę.
Wszystko wybieraliśmy razem z Antosiem jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego. Sam decydował, jakie chce mieć okładki zeszytów i długopisy i bardzo się tym cieszył. Teraz jest na etapie kochania zwierzątek, więc wszystkie zeszyty mają okładki ze zwierzakami
- tłumaczy aktorka.
Aktorka zdradziła, że po rozpoczęciu roku szkolnego, Antek najchętniej zostałby w domu z bliskimi. Jak się okazuje, syn na razie nie planuje pójść w stronę artystycznych rodziców.
Na razie chce konstruować roboty! Ale ma jeszcze sporo czasu do namysłu. Zobaczymy czy wytrwa w swoich postanowieniach
- dodała kobieta.
Przeczytaj także: