Zmiany w świadczeniu zapowiedział w czerwcu 2020 roku premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział rozszerzoną formułę 500 plus:
To są sprawy dla niektórych małe, niewielkie, ale jestem przekonany, że dla milionów polskich rodzin są to sprawy zasadnicze
- podkreślił premier.
Rodzice – zarówno nowo narodzonych dzieci, jak i tych, którym świadczenie przysługuje już od kilku lat - muszą pamiętać o tym, że jeśli chcą otrzymać pieniądze, muszą złożyć wniosek.
Co ważne wnioski będzie można składać zarówno drogą elektroniczną, jak i tradycyjną. Od 1 lutego 2021 roku drogą elektroniczną, a od 1 marca 2021 roku w formie papierowej.
Dotychczas wniosek składaliśmy raz. W kolejnych latach był automatycznie przedłużany. To zmieni się w kolejnym roku. A zmiana ta niesie za sobą kolejną. Zmieni się także okres świadczeniowy. Od 2021 roku będzie obowiązywał od 1 czerwca do końca maja następnego roku.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: 500 plus 2020. Jakie zmiany nas czekają?
Rząd przyjął już budżet na 2021 rok. Wiele osób zastanawia się więc, czy waloryzacja 500 plus jest możliwa? Niestety, choć eksperci uważają, że 500 plus jest "zjadane" przez inflację, to pieniędzy na podwyżkę świadczenia nie ma.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Program 500 plus. Od przyszłego roku zmiany w programie. Co z waloryzacją?
Często mówi się także o zmianie formy płatności. Gotówkę miałyby zastąpić bony. Rząd wprowadził w tym roku bony turystyczne właśnie w formie specjalnego vouchera.
Pomysł się sprawdził. Więc w przypadku 500 plus także mogłoby być to dobre rozwiązanie. W ten sposób uniknęlibyśmy sytuacji, w której 500 plus nie zaspokaja bieżących wydatków dzieci, a zabezpiecza środki na zakup alkoholu rodziców – w przypadku rodzin patologicznych, zmagających się z problemem.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Zmiany w programie 500 plus. Będzie bon zamiast gotówki?
Obecnie jednak nie wiadomo nic na temat zmiany formy wypłaty świadczenia. Pomysł budzi raczej negatywne opinie wśród polityków:
Program #Rodzina500plus w postaci "bonów" to pomysł bardzo zły i pozbawiony uzasadnienia. Wprowadzanie takich pomysłów do debaty publicznej podważa zaufanie między rządem PiS i obywatelami. Aż się ciśnie na usta: Nie idźmy tą drogą!
- napisała na Twitterze Beata Szydło.