Agata Rubik nie posłała córki do szkoły. "Mam nadzieję, że to nie symulowanie choroby, więc zostajemy w łóżku"

Córka Agaty Rubik nie poszła do szkoły. Dziewczynka poczuła się gorzej, a zaniepokojona mama postanowiła w porę zareagować. Swoją decyzję uzasadniła na Instagramie.

Rok szkolny już trwa. Powrót dzieci do szkół wzbudził u rodziców mieszane nastroje. Jedni długo wyczekiwali rychłego powrotu, a inni stale obawiają się o bezpieczeństwo swoich pociech. Teraz każdy kaszel czy katar sygnalizuje, że dziecko powinno zostać w domu. Czy dzieci będą symulować choroby, aby uniknąć obowiązków szkolnych? Agata Rubik już teraz nie puściła młodszej córki Ali do szkoły. 

Agata Rubik nie posłała córki do szkoły

W najnowszej relacji Agata Rubik zdradziła, że nie posłała córki do szkoły, ponieważ ta poczuła się gorzej. Dziewczyny od rana wylegiwały się w łóżku 

Mam nadzieję, że to nie symulowanie choroby, więc zostajemy w łóżku. Miłego dnia!

- dodała modelka. 

Kolejna relacja, na której dziewczynka śpiewa, dowodzi, że poczuła się lepiej, bo znalazła siłę na zabawę. Agata oznajmiła, że przespały się godzinkę, na co córka zaprzeczyła i stwierdziła, że były to dwie godziny. Modelka dodała, że Ala już chyba "naprawiona", bowiem zadowolona bawiła się w swoim pokoiku. 

Jeszcze kilka lat temu nie było takiej możliwości, żebym zostawiła swoje dziecko w domu i nie posłała do szkoły. No, chyba że miałoby temperaturę

- wyjaśniła żona Piotra Rubika.

Córki Agaty Rubik chodzą do prywatnej szkoły

Córki Rubików - 11-letnia Helena oraz 7-letnia Alicja uczęszczają do elitarnej The British School Warsaw, gdzie od najmłodszych lat stawia się na naukę języka angielskiego. W placówce wprowadzony jest nawet obowiązek noszenia mundurków szkolnych. Fakt ten wyszedł na jaw, kiedy fani zauważyli logo szkoły na mundurku jednej z córek Rubików. 

 

Piotr i Agata Rubik: "Najgorsze co może spotkać dzieci to nauczanie zdalne"

Rodzice cieszą się z powrotu swoich córek do szkoły. W przeciwieństwie do wielu rodziców uważają, że zdalne nauczanie to najgorsze, co może spotkać dzieci. 

Bardzo się cieszymy, że dzieci wrócą do szkół. Najgorsze co może spotkać dzieci to nauczanie zdalne. Nie mamy żadnych obaw, że zarażą się w szkole koronawirusem. Tak samo mogą się zarazić w sklepie, pociągu, autobusie czy gdziekolwiek. To nie ma żadnego znaczenia, gdzie się zarazimy, więc szkoda sobie niszczyć życie na zastanawianie się, co by było gdyby

- powiedzieli w rozmowie z portalem "Plotek".

Zobacz wideo Agata Rubik nie puściła córki do szkoły. Słusznie?

Przeczytaj także: