Na pytanie "dlaczego nie powinno się trzymać pociechy w pozycji pionowej", odpowiedziała Lagowskiej Magdalena Zujewicz, fizjoterapeutka.
Nosząc dziecko w pionie, serwujemy mu bardzo duże obciążenie kręgosłupa
- wyjaśniła ekspertka. Doprecyzowała, że maluch musi walczyć z siłą grawitacji, a jego tułów na pewno nie jest wystarczająco stabilny, aby sobie z tym poradzić.
Miednica dziecka w tym ustawieniu jest w dużym przodopochyleniu. Co sprawia, że kręgosłup jest nienaturalnie wygięty. Dążymy do tego, aby miednice ustawić pośrednio, bo wpływa to na prawidłową postawę ciała
- czytamy na Instagramie Aktywnej Mamy.
Podtrzymując głowę dziecka swoją ręką, prowokujemy sytuacje odgięciowe, które mogą prowadzić do złego rozkładu napięcia mięśniowego w przyszłości
- wyjaśniła eksperta. Dodała, że "kiedy układamy rękę w okolicy główki, dziecko otrzymuje informacje, że może się oprzeć i nie musi już jej kontrolować". Pociecha wtedy odgina plecy i głowę w tył oraz zapamiętuje ten wzorzec aktywności, a następnie go wykorzystuje.
Pozostaje pytanie, jak zatem nosić dziecko, aby rozwijało się prawidłowo? - Właściwą dla niego pozycją jest pozycja półleżąca lub leżąca. Dziecko może spoczywać na naszym przedramieniu w pozycji fasolki, na boku, na brzuchu. Pod koniec pierwszego półrocza, gdy mięśnie jego grzbietu się wzmocnią, można malucha trzymać na swoim przedramieniu przodem do świata, bezpiecznie opartego plecami o tors rodzica - radził nam fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski. Zobacz artykuł: Jak prawidłowo trzymać noworodka? Wielu rodziców popełnia ten sam błąd, co Natalia Siwiec [WYJAŚNIAMY]