"Skarżyli się na wszystko, materace w łóżkach były za miękkie, balkon za mały". Jak zarobić na bonach turystycznych?

Rząd postanowił pomóc nam zorganizować wakacyjne wyjazdy dla dzieci, tymczasem część z nas, z mniejszym lub większym powodzeniem, próbuje tę pomoc spieniężyć.

Bony turystyczne w założeniu mają bardzo miłą ideę. Dostaliśmy od rządu wsparcie, żeby móc zabrać na wakacje dzieci umęczone i znudzone siedzeniem w domu i zdalną nauką. Są sporą ulgą dla rodzin, których budżet ucierpiał z racji epidemii COVID-19, a z drugiej strony – formą pomocy dla polskiej turystyki, która także odczuła skutki pandemii i zarządzonego swojego czasu lockdown’u.

Udało się. Polacy ochoczo zaczęli wykorzystywać bony, nasze nadmorskie i mazurskie kurorty jeszcze niedawno pękały w szwach, na górskich szlakach wciąż panuje tłok. Każdy, kto w ostatnich tygodniach próbował wynająć (bez wcześniejszej rezerwacji) domek np. nad Bałtykiem, z pewnością się z tym zgodzi. Chociaż granice są otwarte, a linie lotnicze kuszą korzystnymi ofertami, boimy się wyjeżdżać za granicę. Nie chcemy też siedzieć w domu, w czasie urlopu zostajemy więc na „swoim podwórku”.

Pan Adam, recepcjonista z dużego campingu w Łebie uważa, że gdyby nie bony, wielu Polaków nie wyjechałoby na urlop. - Jak wiemy, wczasy nad polskim morzem nie należą do najtańszych. Nie mam tu na myśli tylko cen noclegów, ale także jedzenia – zarówno tego w barach i restauracjach, jak i sklepach spożywczych. Wiadomo, wszyscy chcą nadrobić straty - mówi. - Z moich obserwacji wynika, że w tym roku nasi goście to ludzie dysponujący mniejszym budżetem domowym niż ci, którzy pojawiali się u nas w poprzednich latach. Widzę po autach, jakimi przyjeżdżają, ubraniach, zabawkach dzieci. Jestem dobrym obserwatorem. Częściej też pytają o rabaty, dopytują, który sklep spożywczy w okolicy jest najtańszy etc. Ale to dobrze. Przecież wyjechali, zabrali dzieciaki nad morze - dodaje.

Dla kogo bon turystyczny?

Ta rządowa forma jednorazowego wsparcia przysługuje rodzicom wychowującym przynajmniej jedno dziecko, które nie ukończyło jeszcze 18. roku życia. Nie ma tu znaczenia wysokość dochodów. Na jedno dziecko przypada jeden bon o wartości 500 zł. W przypadku dziecka niepełnosprawnego przyznano dodatkowe 500 zł. Bony mają formę elektronicznych dokumentów. Do kiedy są ważne?  Można je realizować do 31 marca 2022 roku, są wolne od podatku i nie wlicza się ich do wysokości dochodu. Realizuje się je za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS.

W tym roku nad polskim morzem trudno było o noclegi bez wcześniejszej rezerwacji.W tym roku nad polskim morzem trudno było o noclegi bez wcześniejszej rezerwacji. Shutterstock

Aaaaby tanio kupić bon

Tak szybko, jak Polacy nauczyli się realizować na wakacjach bony turystyczne, w internecie pojawiły się też sposoby zarabiania na tej formie rządowego wsparcia. Dla tych, którzy nie wybierają się nigdzie na wakacje, a przydałaby się dodatkowa gotówka, najprostszym rozwiązaniem jest sprzedaż bonów w niższej cenie niż ich wartość. Jakiś czas temu na popularnych portalach sprzedażowych pojawiały się ogłoszenia z takimi ofertami. Ponieważ jednak do realizacji bonu jest potrzebny kod otrzymywany SMS-em w trakcie tej procedury, taki system najwidoczniej okazał się zbyt kłopotliwy. Zakładał też kredyt zaufania do obcych osób. Na takie ogłoszenia możemy więc w internecie trafić teraz naprawdę sporadycznie. Tym bardziej że administratorzy szybko je blokują. Na forach internetowych pojawiały się także pomysły zakładania działalności gospodarczej w branży turystycznej i "rozliczania" bonów na szeroką skalę. Z potrąceniem odpowiedniej prowizji rzecz jasna.

Gotówka zawsze się przyda

- Mieliśmy u siebie dwa takie przypadki, że przyjęliśmy rezerwacje na wynajęcie pokoi i w obu przypadkach płatność zaliczki odbyła się za pomocą bonów turystycznych - mówi Martyna, pracowniczka niewielkiego Hotelu w Mikołajkach, która zajmuje się m.in.: kalendarzem rezerwacji. - W obu przypadkach dzień później te osoby zadzwoniły, aby odwołać rezerwację. Oczekiwały, że zwrócimy im zaliczki przelewem środków na konto. Nie zgodziliśmy się na takie rozwiązanie. Jedna rodzina nie przyjechała w ogóle, druga pojawiła się zgodnie z rezerwacją. Byli to jednak bardzo uciążliwi goście. Skarżyli się na wszystko, odgrażali, że złożą reklamację. Materace w łóżkach były za miękkie, balkon za mały, kawa serwowana do śniadania niesmaczna, a wokół hotelu latały komary. Koszmar - dodaje Martyna. - Ewidentnie w ogóle nie mieli zamiaru przyjeżdżać, chcieli tylko spieniężyć swój bon turystyczny - twierdzi.

- Ponieważ nasz hotel zawsze cieszy się pełnym obłożeniem w sezonie letnim i dbamy o dobre relacje z klientami, zwykle nie robimy problemów i zwracamy zaliczki, jeśli ktoś rezygnuje z pobytu nawet na kilka dni przed jego planowanym rozpoczęciem. Robimy to mimo zapisu w naszym regulaminie, że zaliczki są u nas bezzwrotne. Obie te sytuacje wydarzyły się jednak zaledwie kilka dni po wprowadzeniu bonów i nie wiedzieliśmy, czy możemy w ten sposób rozliczać zwroty zaliczek - opowiada Martyna.

Gdyby Martyna chciała zupełnie legalnie rozliczyć zwrot zaliczki, wystarczyłoby wykonać przelew na konto Polskiej Organizacji Turystycznej. Ta zweryfikowałaby ten przypadek i dokonała zwrotu środków do ZUS-u. Dopiero wtedy ZUS ponownie zasiliłby konto bonu.

Kolacja na bon

Bonem turystycznym można opłacać usługi hotelarskie, imprezy turystyczne (kolonie, obozy dla dzieci etc.), ale już nie rachunki w restauracjach za posiłki kupione w czasie urlopu. ZUS dopuszcza taką możliwość jedynie w sytuacji, gdy jedzenie jest wliczone w cenę jakiegoś większego pakietu (np. turnus w pensjonacie z wliczonymi w cenę posiłkami).

- Na początku sierpnia w naszej hotelowej restauracji pojawiła się spora rodzina: para z trójką dzieci i dziadkami. Nie byli gośćmi naszego hotelu. Zjedli sporą kolację, rachunek wyniósł nieco ponad 700 zł. Prawie połowa to był koszt alkoholu. Gdy przyszło do płacenia rachunku, mocno wstawiony ojciec dzieci próbował nakłonić kelnerkę, żeby przyjęła płatność dwoma bonami turystycznymi. Prawie trzysta złotych różnicy miało być napiwkiem dla niej, jeśli zgodziłaby się na takie rozliczenie. Ponieważ odmówiła, klient zrobił wielką awanturę i nie chciał zapłacić w ogóle. Był tak agresywny, że musieliśmy wezwać policję - wspomina Mateusz, kelner w hotelowej restauracji we Władysławowie, w której miało miejsce to zdarzenie.

Bony turystyczne pozwoliły wyjechać na wakacje rodzinom, których w obliczu pandemii, nie byłoby na to stać.Bony turystyczne pozwoliły wyjechać na wakacje rodzinom, których w obliczu pandemii, nie byłoby na to stać. Shutterstock

Dzieci zostają w domu

Chociaż w założeniu bony są przeznaczone na wyjazdy wakacyjne z dziećmi, szybko się okazało, że w hotelach, pensjonatach, ośrodkach wypoczynkowych nikt tego nie sprawdza. - Moi znajomi wyjechali na weekend nad morze z zamiarem sfinansowania tego wypadu dwoma przysługującymi im bonami turystycznymi. Wszystko byłoby ok, ale dzieci zostawili u dziadków, którzy mieszkają w niewielkim mieszkaniu w bloku w centrum miasta. Akurat panowały koszmarne upały. Było mi ich strasznie szkoda. Szczególnie gdy ich mama wysyłała mi zdjęcia pokazujące, jak świetnie bawi się na plaży i w jak drogim hotelu dzięki bonom mogła się zatrzymać. Tak nie powinno być! To powinno być kontrolowane - mówi Ewelina, mama 7-letniej Amelki i 2-letniej Klaudii. - My naszych bonów jeszcze nie realizowaliśmy, zanim zostały przyznane, opłaciliśmy już z oszczędności wyjazd na Mazury. Środki z bonów zamierzamy przeznaczyć na zimowy wyjazd na narty. O ile oczywiście sytuacja nie pogorszy się na tyle, że nie będzie można nigdzie wyjechać. Mamy nadzieję, że nie - dodaje.

Potrzebna gotówka

Nie wszyscy są zadowoleni z takiej formy pomocy. Wakacje w tym roku dla wielu były luksusem, na który nie mogli sobie pozwolić. Inni po prostu bali się wyjeżdżać. - Z powodu pandemii musiałem zamknąć firmę (zajmowałem się organizacją eventów), zarobki żony nie starczają na utrzymanie rodziny więc sięgnęliśmy po oszczędności. Topnieją w zatrważającym tempie. W takiej sytuacji nie mamy co myśleć o wyjeździe wakacyjnym - mówi Mateusz, tata Kacpra i Mikołaja. Dla nas pomoc rządu w formie bonów jest więc bezwartościowa. Za to przydałaby się dodatkowa gotówka - dodaje.

Zobacz wideo BON TURYSTYCZNY Co musicie wiedzieć
Więcej o: