Joanna Krupa na początku listopada 2019 roku po raz pierwszy została mamą. Tuż po porodzie w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" wyznała, że od dnia narodzin małej Ashy-Leigh jest wciąż zestresowana. Modelka dodała, że córeczka budzi się kilka razy w nocy i bywa marudna. Na szczęście we wszystkim pomaga jej mąż, Douglas Nunes, który po narodzinach dziecka stwierdził, że w końcu pojawił się na świecie ktoś, o kogo będą musieli się martwić do końca życia.
Nie jest lekko. Jest większy teraz stres, bo jest mała. Dużo jest zmian w naszym życiu, ale gdy widzę, jak on się zajmuję małą, to jest przepiękne. (...) Śpiewa, mówi, gra na gitarze. Wstaje, pieluchy wyrzuca, stara się jak może. Jest dobrym ojcem
- przyznała Joanna.
Joanna często publikuje zdjęcia na Instagramie z małą Ashą. Widać, że córeczka obróciła świat modelki do góry nogami. Fani chętnie śledzą poczynania Ashy w mediach społecznościowych. Są wyraźnie zachwyceni jej urodą. Z kolei modelka nie może oderwać oczu od swojej małej córeczki. Każde zdjęcie, na którym znajduje się wizerunek dziecka, okraszone jest wzruszającym podpisem.
Moja prawdziwa miłość na zawsze
Moja córka to mój świat
Dajesz mi miłość, o której istnieniu nie miałam pojęcia
- podpisuje fotografie prowadząca "Top Model".
Możemy śmiało stwierdzić, że macierzyństwo uskrzydla Joannę. Nie raz podkreślała, że dopiero po powiększeniu się rodziny zrozumiała, że wychowanie dziecka jest ogromnym wyzwaniem.
Duży szacunek dla każdej matki na świecie! Naprawdę życie się zmienia. Nie ma już tego wysypiania się do dziewiątej!
- dodała żartobliwie Krupa.
Ostatnio w mediach było głośno o tym, że Joanna Krupa dzieli obowiązki zawodowe z wychowaniem dziecka. Nawet podczas nagrań do dziewiątej edycji "Top Model" Joanna nie chciała rozstawać się z małą, więc zabrała ją ze sobą do Polski. Michał Piróg w rozmowie z "Party" skomentował, czy zmieniło się coś, odkąd prowadząca "Top Model" została matką.
Ani trochę. W pewnym sensie można powiedzieć, że mamą była już podczas nagrywania poprzedniej edycji „Top Model”, w zeszłym roku, bo była wtedy w zaawansowanej ciąży. Jest cały czas tą samą Aśką. Może tylko ma luźniejszy stosunek do tego, jak wygląda. Bo ona na pierwszym miejscu jest teraz mamą, a dopiero na drugim atrakcyjną kobietą
- wyznał Piróg.
Dodał, że nie miał przyjemności poznać małej, bowiem w okolicznościach pandemii koronawirusa najważniejsze jest jej bezpieczeństwo. Asha-Leigh nie odwiedza mamy na planie. Joanna wyznała, że jej przyjaciele z pracy bardzo miło przyjęli dziewczynkę. Dawid Woliński podarował nawet małej uroczy prezent - balony, kwiaty i kołderki do łóżeczka, a Michał Piróg już planuje wizytę, aby Asha w końcu poznała wujka.
Przeczytaj także: