Najcięższy przypadek koronawirusa wśród dzieci. Sześcioletnia Hania walczy z COVID-19 już od czterech miesięcy
Koronawirus u dzieci
W ciągu kilku miesięcy koronawirus rozprzestrzenił się na całym świecie. Liczba potwierdzonych zakażeń ciągle rośnie. Objawy koronawirusa u dzieci bywają bardzo mylące. Często u najmłodszych COVID-19 wcale nie zaczyna się od wysokiej temperatury ciała. Dzieci często skarżą się na ból żołądka lub dolegliwości charakterystyczne dla zupełnie innych chorób.
Sześcioletnia Hania z Sycowa w kwietniu wraz z mamą zachorowała na koronawirusa. Chociaż od początku choroby minęły cztery miesiące, dziewczynka nadal przebywa w szpitalu. Początkowo Hanię bolało jedynie gardło i miała podwyższoną temperaturę ciała. Lekarz zdiagnozował anginę. Kolejnego dnia dziewczynka dostała wysypki. W szpitalu zrobiono jej test na obecność koronawirusa. Wynik był pozytywny.
Mama i córka z pozytywnym wynikiem na koronawirusa
Mama Hani w rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że źródło zakażenia nie jest znane, gdyż pracuje ona na poczcie i w czasie pandemii miała kontakt z wieloma osobami. Podczas leczenia okazało się, że poprzez osłabienie organizmu przez koronawirusa doszło do obniżenia zdrowych komórek szpiku kostnego we krwi. Specjaliści byli przekonani, że dziewczynka ma białaczkę. Zrobiono biopsję, która jednak nie wykryła komórek nowotworowych.
Lekarze ze szpitala, w którym leżała Hania, kontaktowali się z innymi w całej Polsce, by znaleźć właściwy lek. Nie wiedzieli, jak leczyć koronawirusa o tak drastycznym przebiegu. Podawali córce m.in. lek przeciwwirusowy, stosowany przy HIV. Otrzymywała także osocze ozdrowieńców, dzięki czemu uzyskała wreszcie ujemny test na koronawirusa
- powiedziała mama Hani.
Lekarze stwierdzili, że dziecko ma aplazję szpiku kosnego inaczej niedokrwistość aplastyczną lub anemia aplastyczne. Jest to schorzenie, które polega na upośledzeniu funkcji szpiku i zmniejszeniu liczby elementów krwi. Może występować zarówno u dorosłych jak i u dzieci. Niedokrwistość czasami pojawia się nagle lub stopniowo, przez dłuższy czas, nawet przez kilka miesięcy. Choroba bywa krótkotrwała lub przewlekła.
Koronawirus w Polsce. Najcięższy przypadek u dziecka
Hania w czasie choroby przeszła bardzo wyniszczającą chemioterapię. Nadal przebywa w szpitalu i czeka na przeszczep szpiku. Dziewczynka dostaje leki, które mają sprawić, że jej organizm nie odrzuci szpiku od niespokrewnionego dawcy. Mama sześciolatki nie mogła zostać dawcą, ponieważ zgodność tkankowa była zbyt niska.
W karcie choroby lekarze wpisali, że aplazja szpiku została wywołana przez koronawirusa, ale tak naprawdę nikt nie wie, czy tak było. Mogło być też tak, że obie choroby wystąpiły w tym samym czasie
- dodała mama Hani.
-
Joanna Krupa jest w drugiej ciąży? Widać zaokrąglony brzuszek
-
Małgorzata Socha pokazała zdjęcie z synem. Ale wyrósł! Fanka pyta: To chłopczyk czy dziewczynka?
-
Imiona dla dziewczynek 2021. W rankingach królują dwa z długą tradycją
-
Otwarcie przedszkoli od 19 kwietnia. Adam Niedzielski wyjaśnił też, kiedy możemy spodziewać się otwarcia szkół
-
Skandaliczne potraktowanie włoskiej uczennicy podczas zdalnego nauczania. Nastolatka odpowiadała z zakrytymi oczami
- Ten pies, to najlepsza niania na świecie. Nagranie jest hitem w sieci
- Monika Mrozowska o sylwetce po ciąży: Moja figura nie wygląda tak, jak rok temu
- Kiedy wracamy do szkoły 4-8? Adam Niedzielski: Będziemy obserwować wzrost zakażeń w kolejnych dniach
- Dni wolne od szkoły 2021 - kiedy jest majówka? Niestety, upłynie po hasłem obostrzeń. Nici z wyjazdów rodzinnych
- Jak zadbać o osoby wymagające szczególnej opieki w okresie sezonowych przeziębień?