Magdalena Lamparska podzieliła się szczerym wyznaniem. "Nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą"

Magdalena Lamparska ostatnio podzieliła się szczerym wyznaniem na temat stereotypów i konserwatywnych poglądów. Aktorka zdradziła, że nie raz dostała uwagę o tym, że odkąd urodziła dziecko, stała się wartościową kobietą.

Magdalena Lamparska jest żoną podróżnika, Bartka Osumka, z którym pobrała się w 2019 roku. Dwa lata wcześniej przyszło na świat ich pierwszego dziecko, syn Tymoteusz. 

Magdalena Lamparska o konserwatywnym podejściu wobec kobiet

Magda podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat polskiego konserwatywnego społeczeństwa i licznych stereotypach. Przyznała, że denerwuje ją podejście do cudzych życiowych wyborów, a przy tym wścibstwo osób kompletnie niezwiązanych z tematem. Nie raz spotyka się z krępującymi pytaniami. Swoje rozważania opisała w poście na Instagramie. 

Ostatnia byłam świadkiem stereotypu, który mnie osobiście dotykał i byłam nim totalnie zmęczona. "Starą panną" nazwano przy mnie świadomą, niezależną finansowo, wykształconą, prowadzącą swój biznes kobietę. Miała 34 lata. Sama. Bez partnera obecnie. No coś z nią jest nie tak - stwierdzono! Serio?! Tak głęboko to funkcjonuje w naszej kulturze, że szczęście kobiety definiuje obecność mężczyzny. W drugą stronę też to działa. Czy panowie, bez partnerki to coś złego? Na pewno jest to dziwne

- wyznała aktorka. 

Następnie dodała, że każdy etap w naszym życiu wiążę się z rozwijaniem kolejnego, bo jeśli masz partnera, spytają kiedy ślub, z kolei kiedy urodzisz dziecko, to trzeba kolejne, bo przecież niedorzeczne jest, aby dziecko pozostało jedynakiem. 

Idąc dalej. Już masz partnera. Pada pytanie o ślub. Później o dziecko. Jeszcze nie pożegnasz się z pieluchami, pada pytanie o drugie, przecież nie będzie jedynakiem. Tych pytań jest wiele i ciągle łamią granice.

- dodaje Lamparska.

Magdalena Lamparska: "...odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą"

32-latka wyznaje, że nie raz spotykała się z uwagami, które wyraźnie sugerowały, że w momencie urodzenia dziecka stała się wartościową kobietą.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że również mnie to dotyka i nie podoba mi się, że odkąd zostałam mamą, słyszę, że wreszcie stałam się kobietą. A wcześniej nie byłam?

Magda wyznaje, że jest to apel w imieniu wszystkich kobiet, które nie mają na tyle odwagi, aby głośno mówić o problemie.

Chciałabym, żebyśmy umiały stawiać granice, umiały reagować na tego typu komentarze. Bo to nie o nas, tylko o drugiej stronie. To dla nich jest najważniejsze

Wpis błyskawicznie skomentowała rzesza internautów. W tym gronie znalazł się również komentarz koleżanki z branży, aktorki - Marii Dębskiej, która zgodziła się z Magdą. A wy, jakie macie zdanie na ten temat?

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.