Ashley Graham to modelka XXL i mama aktywna w sieci. Na Instagramowym profilu celebrytki mogliśmy oglądać zdjęcia z ciąży, także te bardzo odważne, pojawiają się tam również wpisy dotyczące połogu i wychowywania dziecka. Modelka dużo pisze na temat swojego życia i podkreśla, że nie jest ono idealne. Jakiś czas temu szczerze wyznała, jak wygląda jej ciało po porodzie. "To nie są tęcze i motyle". Jej wpisy nie przechodzą bez echa, kobiety solidaryzują się z nią i cieszą się, że nie ubarwia rzeczywistości.
Ostatnio na swoje social media Ashley wstawiła zdjęcie, na którym widać, podłączony do piersi laktator. W tle jestdziecko. Zdjęcie podpisała:
Śniadanie mistrzów. Dodatkowa miłość do wielofunkcyjnego życia, którą mam, kiedy sprawdzam e-maile i odkurzam.
"Wielozadaniowa" mama pod zdjęciem została skrytykowana, że jej maluch może spaść. Dziecko posadzone było w specjalnym siedzeniu na stole. Na szczęście mama siedziała bardzo blisko, więc komentarz jednej z fanek wydał się jedynie zaczepką. Inne osoby pisały:
"Izaak jest już taki duży - mleko dobrze wpływa na jego rozwój",
"Jesteś inspiracją",
"Kocham cię. Ja nie tęsknię za tym laktatorem ani przez sekundę. Szanuj Mamę",
"Dlaczego dziecko jest na stole, może łatwo zsunąć się w bok",