Zasiłek opiekuńczy na dziecko był wielokrotnie przedłużany. Na pobieranie świadczenia decydowali się rodzice, którzy w związku z pandemią COVID-19 nie zdecydowali się wysłać dzieci do placówek opiekuńczo-wychowawczych (szkół, przedszkoli czy żłobków) i samodzielnie sprawowali opiekę nad najmłodszymi. Jeszcze w czerwcu Stanisław Szwed w rozmowie z PAP przekonywał, że jest dalsza możliwość przedłużenia zasiłku opiekuńczego:
Jednocześnie rozporządzenie to daje upoważnienie Radzie Ministrów, aby można było rozszerzyć przyznawanie zasiłku opiekuńczego o kolejne miesiące - w przypadku wakacji chodziłoby o żłobki i przedszkola.
W czwartek 9 lipca, w rozgłośni katolickich "Siódma – Dziewiąta" minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg zapytana o przedłużenie zasiłku odpowiedziała bardzo stanowczo:
Nie zamierzamy już od poniedziałku przedłużać zasiłku opiekuńczego nad dziećmi do lat 8, ponieważ widzimy, jak wygląda obłożenie w żłobkach i przedszkolach
Minister powiedziała także, że rozważane były różne możliwości. Pracowano nad przyznaniem innego świadczenia. Jednak początek wakacji i inne godziny pracy żłobków i przedszkoli skłoniły rząd do podjęcia takiej a nie innej decyzji.
Kilka godzin później minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg poinformowała Polską Agencję Prasową, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy zostanie jednak przedłużony o kolejne dwa tygodnie. Oznacza to, że rodzice mogą pobierać świadczenie do 26 lipca. Więcej informacji na ten temat minister Maląg przedstawi 9 lipca o 12.00 podczas konferencji w Koszalinie.
Przypomnijmy, że zasiłek nie wliczał się do limitu 60 dni zasiłku opiekuńczego w roku kalendarzowym, przyznawanego na tak zwanych ogólnych zasadach. Zgodnie z rozporządzeniem dodatkowo zasiłek opiekuńczy przysługiwał:
"(…) ubezpieczonym rodzicom dzieci w wieku do lat 8, które nie mają orzeczenia o niepełnosprawności lub o potrzebie kształcenia specjalnego, przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy: