Po wielu próbach zapłodnienia in vitro, operacji i poronieniach, instagramerka Breanna Lockwood niedawno dowiedziała się od swoich lekarzy, że nie może zajść w ciążę. Z pomocą postanowiła przyjść jej mama, która zaproponowała, że będzie surogatką.
Moja mama chce być babcią tak samo, jak ja chcę być mamą, więc robi wszystko, co może
- wyznała 29-letnia Breanna.
Według GMA (porannego programu amerykańskiej telewizji), starania Influencerki, aby mieć dziecko, rozpoczęły się w 2016 roku, krótko po tym, jak ona i jej mąż Aaron wzięli ślub. W tym czasie dziadek dziewczyny cierpiał na śmiertelną chorobę. Bardzo chciała "dać" mu prawnuka przed jego śmiercią. Breanna i Aaron natychmiast zaczęli starać się o dziecko. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Po rocznych próbach naturalnego poczęcia, zmagania pary doprowadziły do spotkania ze specjalistą ds. płodności, Brianem Kaplanem z Fertility Centers of Illinois.
W ciągu następnych dwóch lat dziewczyna przeszła wiele prób zapłodnienia in vitro, operacji i poronień - w tym utraty bliźniaków - zanim lekarz potwierdził, że jej macica nie jest w stanie urodzić dziecka.
Kiedy masz plan na życie, a potem przeszkadza w tym coś takiego jak niepłodność, czujesz się, jakbyś była inną osobą
- wyznała.
W lutym lekarz wykonał transfer zarodka, a do marca - zaledwie tydzień przed zamknięciem kraju z powodu pandemii koronawirusa - potwierdził, że Loving jest w ciąży i urodzi dziecko swojej córce i wnuczkę.
Nawet gdy otrzymaliśmy pozytywny wynik testu ciążowego, nie mogliśmy jeszcze skakać z radości, ponieważ mieliśmy tak wiele strat i tyle traumy. Właściwie dopiero w połowie ciąży zaczęłam się ekscytować, robić zakupy i planować”.
- wyjaśniła Breanna.
Ostatnio przyszła mama na swoim Instagramie pochwaliła się kolejną niespodzianką. Ujawniła, że urodzi jej się dziewczynka.