Śmiertelnie chory nastolatek poślubił swoją szkolną miłość. "Wiedziałem, że chcę ją poślubić zanim rak powróci"

Śmiertelnie chory chłopiec postanowił ożenić się ze swoją dziewczyną. Zostało mu pięć miesięcy życia. Sakramentalne "tak" poruszyło wszystkich.

Lekarze powiedzieli nastolatkowi, że zostało mu maksymalnie pięć miesięcy życia

18-letni Chase Smith usłyszał od lekarzy poważną diagnozę. Powiedzieli mu, że ma od trzech do pięciu miesięcy życia. Nastolatek wiedział, że ten czas chce spędzić ze swoją dziewczyną Sadie Mills. Od dziecka miał problemy ze zdrowiem. W wieku 12 lat zdiagnozowano u niego mięsaka Ewinga, czyli nowotwór kości, który pojawia się u dzieci i młodzieży. Po pięciu latach nieustannej walki z chorobą, nowotwór dotarł do płuc, ramion i mózgu. Jego tata powiedział w CBS News, że chłopiec czuł, że dostał telefon od samego Boga, aby dobrze wykorzystać czas.

Nastolatkowie mają po 18 lat. Mieli wspólne plany na przyszłość. Dotychczas rozmawiali głównie o dalszej edukacji, lecz w tej sytuacji postanowili się pobrać. Chłopiec przyznał, że choroba to nie jedyny powód zawarcia związku małżeńskiego między nimi. I dodał:

Wiedziałem, że chcę ją poślubić na długo przed powrotem raka. (..) Jeśli wiesz, że masz wsparcie od swoich bliskich i możesz to zrobić finansowo i naprawdę wiesz, czego chcesz… Po co czekać?

Od razu wiedzieli, że są sobie przeznaczeni

Para nastolatków poznała się podczas lekcji pływania. Od razu poczuli coś do siebie. Kiedy chłopiec powiedział dziewczynie o chorobie, ta przerwała mu i powiedziała, że poradzą sobie razem. Następnie spotkali się ze swoimi rodzicami i opowiedzieli im o planach na przyszłość. Chłopiec powiedział rodzicom, że bardzo kocha dziewczynę, jest dla niego wyjątkowa i dodał:

Potrafi mnie uspokoić wtedy, kiedy nikt inny nie jest w stanie tego zrobić.

Kiedy skończyli rozmowę, wszyscy rozpłakali się. Rodzice powiedzieli, że szanują ich decyzję. Prawie miesiąc po ślubie nowożeńcy są naprawdę szczęśliwi. Przyzwyczajają się do życia małżeńskiego i realiów leczenia. Chłopiec otrzymuje radioterapię paliatywną i wkrótce rozpocznie chemioterapię. Chociaż sytuacja jest trudna, a choroba bardzo ciężka, to nastolatkowie są dobrej myśli, idąc razem przez życie.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.