Karolinie Pisarek dzięki programowi Top Model, który otworzył jej drzwi do sukcesu, spełnia się w modelingu. Jej życie nie zawsze było jednak aż tak kolorowe. Karolina nie wspomina najlepiej szkolnych czasów.
Jak zaczął się na mnie hejt, byłam w drugiej klasie gimnazjum. Wszystko się nagle zawaliło, nie mam pojęcia, w jaki sposób...
- opowiedziała Karolina Pisarek w programie Kwarantanna Live. Wyjaśniła, że rówieśnicy rozpowiadali plotki na jej temat i mówili, że nie jest fajna. Celebrytka miała depresję i korzystała z pomocy psychologa.
Nie chciałam się z nikim spotykać, więc nagle chłopcy przestali mnie lubić, bo nie dawałam im szans. Poza tym dochodziły do tego dziewczyny, które z niewiadomych mi przyczyn mnie wyzywały
- opowiedziała. Wyznała, że spędziła trochę czasu "z depresją w łóżku". - Czasem nawet nie wychodziłam z domu, bo nie miałam siły iść do szkoły. Nie było łatwo, często nie dawałam sobie rady, więc chodziłam do psychologa - wspomniała. Na szczęście modelka znalazła motywację i postanowiła zmienić swoje życie. Zapragnęła wówczas zostać modelką.
Karolina Pisarek poprosiła mamę o wsparcie finansowe, aby móc skorzystać z porad dietetyka. - Muszę schudnąć, bo moje ciało nie jest wystarczająco dobre, by dostać się do agencji - powiedziała. Miesiąc zajęło jej przekonywanie mamy. W końcu dostała dietę, a mama gotowała jej posiłki.
To był kolejny element, kiedy dzieci się na mnie patrzyły i się śmiały, że przychodzę ze swoimi posiłkami i że to jedzenie śmierdzi. Często siedziałam sama przy ścianie podczas przerw
- wyznała. Kiedy Karolina Pisarek wzięła udział w Top Model, sytuacja pogorszyła się.
Jak poszłam do "Top Model", to wyrzucili mnie z grupy klasowej na Facebooku. Było mi bardzo przykro
- opowiedziała. Dodała, że koleżanka wysyłała jej screeny komentarzy z grupy, w której rówieśnicy Pisarek śmiali się z niej i z jej udziału w programie. - Kiedy dostałam cztery "tak", to cisza... Nie robię nikomu pod górkę, ale jestem nastawiona na utarcie komuś nosa swoimi czynami, ciężką pracą i wychodzeniem ze strefy komfortu. Chcę udowodnić sobie i innym, że to, co mówią, to nie jest prawda. Idę po swoje, podążam za swoim sercem i myślami, słucham mądrzejszych i bardziej doświadczonych ludzi - powiedziała.