Szymon Hołownia jest dziennikarzem, publicystą i kandydatem na prezydenta Polski. Często w swoich mediach społecznościowych prezentuje wartości, które są dla niego najważniejsze. Jedną z nich jest rodzina. Niedawno, przed Wielkanocą, prosił, aby pozostać w domach z powodu epidemii. Wtedy również pokazał swoich najbliższych, żonę Urszulę i córkę Marię, z którymi przygotowywał się do domowych świąt. Ostatnio na swój Instagram wstawił zdjęcie z córką, na którym widać, że świetnie się razem bawią.
W poście pod zdjęciem napisał, że jego córka "potrafi być trudną kobietą". W szczególności w nocy rodzice nie mają z nią łatwo, ponieważ przychodzi do ich pokoju i przez sen "kopie ich po twarzach", co chwilę chce pić albo wstaje o piątej rano, mówiąc: "Tatusiu, nie wyspałam się". Dodał:
Kiedy tylko mam okazję wrócić do domu z pracy przed jej zaśnięciem, toczymy rytualne spory o to, jaką bajkę będziemy oglądać przy wieczornej kaszce. Ja jestem wielkim fanem "Świnki Peppy", Maria woli filmy o kolorowych samochodach, a ostatnio również "Psi Patrol". Tu - jak w polityce. Kompromis udaje się zwykle wypracować nawet szybko, ale nie jest on niestety trwały.
Tata napisał, że Marysia uwielbia, jak czyta się jej książeczki. Opowiadając o tym, co dziecko lubi, Szymon wspomniał również, że przypomniał sobie właśnie, jak jego tata wieczorami opowiadał mu bajki, zasypiając zazwyczaj w środku historii ze zmęczenia. Dziennikarz wyznał, że jego dziecko przeżywa teraz jedne z najważniejszych chwil życia: uczy się nazywać świat, buduje relacje z rówieśnikami, coraz wyraźniej pokazuje swoją osobowość. Wyznał, że pracuje bardzo intensywnie i brakuje mu czasu, który mógłby poświęcić rodzinie. Na koniec dumny tata dodał:
Jestem najbardziej dumnym tatą na świecie, który już przełyka łzy współczucia na myśl o tym, co czeka kawalerów, którzy za tych paręnaście lat z pewnością pojawią się na horyzoncie.