W czasach epidemii koronawirusa życie wszystkich zmieniło się o 180 stopni. Wielu ludzi pracuje zdalnie, dzieci zostały w domach, ponieważ przedszkola i szkoły są zamknięte. Z taką sytuacją zmaga się również Kasia Tusk, której mąż postanowił pomóc w opiece nad dzieckiem.
Kasia Tusk to blogerka i córka polityka Donalda Tuska. Prowadzi bloga "Make Life Easier", na którym chętnie dzieli się pięknymi fotografiami z podróży, wnętrzem mieszkania, a także wstawia zdjęcia z najbliższymi. Dodatkowo chętnie udziela się w social mediach, gdzie czasami można zobaczyć jej córeczkę. Ostatnio Kasia na swojego Instagrama wstawiła trzy nowe zdjęcia. Na pierwszym jest sama i pracuje na laptopie. Na drugim i trzecim widać ją, jej małą córkę i psa.
Pod zdjęciem dodała post, w którym opisała sytuację ze swoim mężem, który obiecał jej, że zajmie się dzieckiem. Napisała:
On mówi: "Ja się nimi zajmę, a ty spokojnie sobie popracuj", a ja mówię: "To patrz i licz do dziesięciu."
Po zdjęciach widać, że dziecko wyraźne było bardziej zainteresowane towarzystwem swojej mamy. Jak widać praca zdalna z dzieckiem, nie jest taka łatwa.
Fanki chętnie skomentowały nieudaną pomoc ze strony męża Kasi. Pisały, że mają podobne sytuacje i pomimo chęci pomocy mężów, dzieci nie dają pracować. Jedna z kobiet napisała: "Haha jakbym o sobie czytała, tylko u mnie nie ma psa, ale jest rybka". Inna dodała: "Mój dzielny mąż zamyka się wieczorami w sypialni z synkiem, żeby mama mogła poprowadzić zajęcia z baletu online. Idzie mu tak dobrze, że kwestie usypiania mamy załatwioną".