Marissa Davidson to mama z Nowej Południowej Walii w Australii. Ma pięcioletniego syna Chase'a. Ostatnio pojechała do pobliskiego marketu, aby zrobić zakupy na obiad dla swojej rodziny. Kupiła czterokilogramowy worek ziemniaków. Kiedy wróciła do domu, zaczęła przygotowywać obiad. Po otworzeniu worka wyskoczył z niego wąż. Portalowi nine.com.au wyznała, że musiała szybko pokonać swój strach, gdy wąż ruszył w kierunku dziecka. Chłopiec ma wrodzoną wadę serca.
"Złapałam syna, zaniosłam go do drugiego pokoju. Mama szybko wzięła kosz na pranie, aby złapać węża. Kiedy ruszyła w jego kierunku, wąż zaczął atakować kosz i ostatecznie go zabiła. Davidson wyznała, że zarówno ona, jak i jej syn byli wstrząśnięci doświadczeniem. Powiedziała, że skontaktowała się z marketem. Opowiedziała, jak wyglądała cała historia. Przedstawiła zdjęcia węża i była rozczarowana, gdy nie zaoferowali jej zwrotu. Dodała:
Poprosili o kilka innych zdjęć. Nadal mam tego węża. Zamroziłam go i powiedziałam, że jeśli chcą węża, mogę go wysłać, ponieważ chcą więcej dowodów, aby go zidentyfikować.
Market odpowiedział, że badają incydent.