Mężczyzna chciał odstraszyć dzieci, które hałasowały na podwórku. Sąsiedzi zdenerwowani

Mężczyzna miał dość dźwięku dzieci bawiących się obok jego domu. Znalazł nietypowy sposób, aby je odstraszyć. Sąsiedzi nie byli zadowoleni, ponieważ uznali pomysł za niebezpieczny

Zabawa dzieci

Mężczyzna o imieniu Steave mieszkający w Australii w mieście Perth bardzo się zdenerwował. Nie mógł wytrzymać, za każdym razem, kiedy słyszał głosy dzieci. Dzieci bawiły się za jego domem. Postanowił coś z tym zrobić. Zainstalował własne progi zwalniające, aby dzieci trzymały się z daleka jego domu.

W wywiadzie dla portalu "7 News" powiedział, że nie nienawidzi dzieci, ale dźwięki i krzyki, które wydają podczas zabawy, jest nie do zniesienia. Przyznał, że nie jest właścicielem ścieżki, powiedział, że od ośmiu do dziesięciu dzieci bawiących się przed jego domem spowodowało znaczne pogorszenie chodnika. Twierdzi, że ścieżka nie jest przeznaczona dla rowerów lub motocykli trzykołowych.

Niebezpieczeństwo dla dzieci

Jeden z sąsiadów Steve'a powiedział dziennikarzowi, że domowe progi zwalniające to „wypadek, który czeka na zdarzenie”. Nazwał progi zwalniające „absurdalnymi”. Powiedział, że ludzie przechodzący z wózkiem, niepełnosprawni fizycznie lub osoby starsze mogą być zagrożone. Deski zostały przykręcone do chodnika. Steve zakwestionował te roszczenia i powiedział, że nie spuścił desek. Miasto podobno usunęło deski na początku tygodnia.

Dzieci i sąsiad

Bardzo często w sytuacjach, kiedy dzieci są za głośno, wystarczy z nimi porozmawiać. Jeżeli dzieci nie reagują, warto wybrać się do ich rodziców. Metoda wybrana przez zdenerwowanego sąsiada, wydaje się bardzo niebezpieczna. Zarówno dziecko, jak i każda inna osoba przechodząca tą drogą, na której mężczyzna zrobił "pułapkę", mogła zrobić sobie krzywdę.

Zobacz wideo Ania Bardowska rezygnuje z wychodzenia z domu. Jak spędza czas z dzieckiem? Wymyśliła świetną zabawę
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.