Ashley Graham - mama i przewijanie w miejscu publicznym
Ashley Graham została mamą 18 stycznia. Na instagramie - podobnie, jak to robiła w czasie ciąży - dzieli się kadrami z życia swojej rodziny. Pokazywała, jak wygląda w poporodowych majtkach, jak karmi synka w restauracji czy jak odciąga mleko w samochodzie. Ostatnio uwieczniła inny kamień milowy macierzyństwa, jej syn zrobił kupę poza domem. A mama musiała go przewinąć.
Modelka opublikowała zdjęcie, na którym widzimy, jak przewija syna między sklepowymi półkami. W opisie do zdjęcia napisała, że w pobliżu nie było toalety.
Dzięki Bogu pamiętałam, żeby spakować do torby matę do przewijania
- zaznaczyła Ashley Graham.
Mama wybrała nie najlepszy sposób?
Przewijanie w miejscach publicznych od lat jest tematem wielu dyskusji. Zastanawia brak przewijaków w toaletach, ale i fakt, że jeśli już są, to w tych damskich. Co jednak, gdy toalety - z przewijakiem czy bez - nie ma w pobliżu? Zdaniem komentujących, modelka XXL mogła zachować się inaczej. Może nie było oddzielnego pomieszczenia, ale czy musiała przewijać syna na środku sklepu? Zdaniem komentujących, niekoniecznie. Mogła to zrobić na przykład w samochodzie.
Normalni ludzie przynajmniej zabraliby dziecko do samochodu, aby tam je przewinąć, aby nie zasmradzać połowy sklepu. To jest po prostu niegrzeczne dla innych kupujących.
Poświęciłaś czas, żeby ustawić aparat, ale nie mogłaś znaleźć innego miejsca, aby przewinąć dziecko?
Czasami blogerzy robią za dużo, aby zdobyć rozgłos. Jestem mamą dwójki dzieci i nie widziałam, aby kobiety przewijały dzieci w sklepie. Zazwyczaj, jeśli nie ma w pobliżu toalet, biegają z powrotem do samochodu, aby tam zmienić pieluchę.
Nie rozumiem, dlaczego zmienianie pieluchy na podłodze w sklepie ma cię czynić wspaniałą matką.
Komentujący zaznaczali także, że to, że nie widzi się toalet, nie znaczy, że ich tam nie ma - wystarczy tylko o to zapytać. Są też tacy, którzy uważają, że to dobrze, że Ashley nie boi się pokazywać tego, jak naprawdę wygląda macierzyństwo. I, że każda mama znalazła się kiedyś w podobnej sytuacji.
Znam to uczucie. Robisz to, co musisz zrobić.
Królowa.
A Wy, co sądzicie? Co robicie, gdy musicie przewinąć dziecko poza domem?
