Tori Spelling występowała w kultowym serialu "Beverly Hills 90210". Chociaż pojawiła się także w innych produkcjach (m.in. w "Strasznym filmie 2"), to właśnie rola Donny przyniosła jej największą popularność. Aktorka od 2006 roku jest żoną Deana McDermotta. Para ma piątkę dzieci: trzech synów i dwie córki. W jednym z ostatnich wpisów na Instagramie Tori Spelling opisała to, jak jej najstarsze dzieci - syn Liam i córka Stella - były prześladowane.
Swój wpis aktorka zaczęła od tego, że jej dzieci doświadczyły prześladowania, a ona nie może dłużej milczeć na ten temat. Na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym jej najstarsze dzieci były jeszcze maluchami. Stella miała roczek, a Liam - dwa lata. Radośni, nieświadomi tego, co ich czeka. Córka Tori Spelling ma teraz 11 lat, a jak opisuje aktorka, ostatnie lata były dla niej koszmarem. Prześladowanie zaczęło się w szkole podstawowej, a mimo zgłaszania sprawy dyrekcji, nic ze sprawą nie zrobiono. Rodzicom powtarzano, że ich córka gra ofiarę, zapewniano, że prześladowca się zmieni, ale nigdy nie wyciągnięto wobec niego konsekwencji. Aktorka zastanawia się, czy to dlatego, że rodzice chłopca są w zarządzie szkoły i dofinansowują ją? Rodzice przenieśli Stellę do innej szkoły, ale tam było jeszcze gorzej.
Komentowano jej wagę i robiono seksualne aluzje dotyczące tematów, o których nie miała nawet pojęcia
- wspomina aktorka. Dodała, że tym razem dyrekcja zareagowała prawidłowo i ucznia wydalono ze szkoły. Ale szkody zostały wyrządzone. "Teraz kojarzy swoją edukację z przerażającymi chłopcami. Chciała wzmocnić pozycję dziewczyn i być liderką biznesu, teraz ma ataki paniki i nie chce wracać do szkoły" - zaznacza Tori. Jej syn nie ma łatwiej. W podstawówce od dyrekcji słyszeli, że jest leniwy i niezmotywowany. W końcu sam zaczął tak o sobie myśleć. Gnębienie nie skończyło się w szkole średniej. Chłopiec ze stresu cierpiał na bóle brzucha i głowy. Chociaż dyrekcja pomogła w przypadku Stelli, w przypadku Liama nie stanęła na wysokości zadania. Rodzice zdecydowali się, aby opuścił szkołę.
Chociaż aktorka zastanawiała się, czy dobrze robi, publikując to wyznanie, jako znana osoba jest często krytykowana za to, że ma problemy takie, jak inni ludzie. Komentujący doceniają, że się tym podzieliła. Opisują sytuacje z ich życia, prześladowania, z jakimi muszą mierzyć się ich dzieci.
To smutne, co nasze dzieci muszą znosić.
Szkoły nie robią nic, aby chronić dzieci przed znęcaniem.
O sygnałach, które powinny zwrócić czujność rodziców, mówiła nam psycholog i psychoterapeutka Magdalena Goetz, trenerka prowadząca zajęcia psychoedukacyjne dla dzieci i młodzieży, autorka publikacji specjalistycznych dotyczących przeciwdziałania problemom. Ekspertka wymienia kilka sytuacji, które powinny nas zaniepokoić:
Cały artykuł znajdziecie tutaj: Przemoc w szkole. Jak można rozpoznać, że dziecko jest ofiarą?
Nie możemy być obojętni. Co robić, gdy jesteśmy świadkami przemocy wobec dzieci?