Sara Celina razem z mężem Ludwigiem wychowują dwójkę dzieci - Celine i Wincenta. Niedawno blogerka opublikowała post na Instagramie, w którym napisała list do swojego "drogiego męża". Kobieta opisała, jak naprawdę wygląda rodzicielstwo i podziękowała wybrankowi za wsparcie i zrozumienie. Przeprosiła też męża za to, że często przez wyczerpanie, zapominała doceniać go każdego dnia i że codzienność polegała na wypominaniu sobie, kto dłużej zajmował się dziećmi.
To nie jest nasze "na zawsze", to tylko piękna, chaotyczna teraźniejszość, która minie. To jest trudna część, w której pędzimy przez życie, starając się być wystarczający dla naszych dzieci i dla siebie. To część, w której życie testuje nasz związek. W tej części potrzebuję cię najbardziej.
Blogerka na końcu dodaje, że kiedyś dzieci nie będą ich już potrzebować, ale oni zawsze będą potrzebować siebie i jeszcze zatęsknią za tymi latami chaosu. Jest pewna, że pewnego dnia znowu będą mieli czas chodzić na randki i poświęcać sobie więcej uwagi.
Dziękuję - za wybieranie mnie każdego dnia, nawet wtedy, gdy nie jestem najlepszą wersją siebie. Jeśli nasza miłość w trakcie tego chaosu może być tak cudowna, nie wyobrażam sobie nawet, jak piękna będzie za dziesięć lat, kiedy będziemy mieli czas dokończyć pranie.
Obserwatorki Sary były zachwycone postem i dziękowały kobiecie za jej szczere wyznanie: "Jestem w takiej samej sytuacji. Dziękuję za opisanie tego, jak się czuję", "Popłakałam się", "Dziękuję, że się z nami tym podzieliłaś".
Sara Celina to 28-letnia szwedzka blogerka i influencerka. Od 2016 roku prowadzi Instagrama, na którym obserwuje ją ponad 100 tysięcy osób. Na swoim blogu publikuje posty związane z dekoracją wnętrz, modą i życiem codziennym, w tym wychowaniem dwójki dzieci.