Lekarze mówili, że powinna oddać córkę do ośrodka. Dziś 18-latka z zespołem Downa robi karierę w modelingu

Kennedy Garcia ma 18 lat, uwielbia taniec i sesje zdjęciowe. Ma też zespół Downa, przez który lekarze nie dawali jej szans na normalne życie. Jej mama udowodniła światu, że dziewczynka zasługuje, by móc czerpać z życia pełnymi garściami. Udało się.

Lekarze radzili, by córkę oddać do ośrodka lub adopcji

Gdy 18 lat temu Renee po raz pierwszy wzięła w ramiona nowo narodzoną Kennedy, nie usłyszała od lekarzy dobrych wiadomości. W szpitalu nie dawano jej córce z zespołem Downa szans na normalne życie. 

Byłam załamana. Nie widziałam dokładnie, co oznacza stan mojej córki. Lekarze radzili mi, by oddać ją do adopcji albo do ośrodka opiekuńczego

- mówiła mama Kennedy w rozmowie z serwisem Metro.

Przełomem okazała się kolejna noc. Załamaną i przestraszoną mamę odwiedziła inna położna, która również miała córkę z zespołem Downa. Jej słowa były dla Renee Garcii "światełkiem w tunelu". 

Zapytałam się jej, czy jej córka chodzi, bo byłam tak zdezorientowana wszystkim, co wcześniej mówili mi lekarze. Zaśmiała się. Odpowiedziała, że ma 16 lat, wiedzie typowe dla każdego nastolatka życie i tak - może chodzić. Dodała też, że Kennedy jest naprawdę śliczna.

Niepełnosprawnemu Blake'owi też nie dawano szans na normalne życie. Dziś jest przedsiębiorcą z własną firmą, obejrzyjcie jego historię w naszym wideo:

Zobacz wideo

Mama walczyła o normalne życie dla córki 

Rozmowa z położną dała mamie Kennedy siłę do walki o przyszłość córki. Niestety, okazało się, że czeka ją jeszcze dużo cierpienia. U dziewczynki zdiagnozowano białaczkę, a także wadę kręgosłupa, która była na tyle poważna, że groził jej paraliż całego ciała. Na szczęście Kennedy wygrała z nowotworem. Powiodła się także skomplikowana operacja wszczepienia specjalnych metalowych śrub stabilizujących kręgosłup. 

Przez sześć miesięcy była unieruchomiona w specjalnym gorsecie. Choć sama nie mogła się ruszyć, z zachwytem oglądała filmy taneczne

- opowiadała mama Kennedy w tym samym wywiadzie. 

 

Dziewczynka zaczęła czerpać z życia pełnymi garściami

Po okresie rehabilitacji i rekonwalescencji Kennedy mogła w końcu oddać się w pełni swojej pasji: tańcowi. "To jej żywioł" - nie ma wątpliwości jej mama. Dziewczynka pokochała scenę. Zaczęła występować w konkursach tanecznych, brała udział w przesłuchaniach do tanecznych show. Wtedy postanowiła też spróbować sił w modelingu. 

 

Okazało się, że pozowanie sprawia jej ogromną radość, a obiektyw ją uwielbia. Dziś nastolatka z Colorado Springs jeździ na sesje do Los Angeles, Nowego Jorku czy Hollywood. Wystąpiła też w kampaniach dla American Girl, Justice Clothing czy Disneya. Kilka razy pojawiała się też w telewizyjnych show. Reprezentuje ją profesjonalna agencja. 

 

Mama Kennedy spełniła swoje największe marzenie. Jej córka wiedzie normalne życie, nic jej nie ogranicza. Ma wielu przyjaciół, jest odważna i przebojowa. Od kilku lat jest też zakochana. Z Matthew poznała się na castingu. To ona poderwała jego. 

Powiedziała: "chyba zepsuł mi się telefon, bo nie ma w nim twojego numeru" - wspomina ze śmiechem mama nastolatki. Nie sądziłam, że jest taka zabawna i wygadana.

Kennedy marzy, by swoją rosnącą popularność wykorzystać społecznie. Na swoim Instagramie chce uświadamiać ludzi, czym jest zespół Downa oraz działać na rzecz integracji osób z niepełnosprawnościami. 

Nigdy nie miałam wątpliwości, że wyrośnie na niezależną, silną i wspaniałą kobietę (...). Mam nadzieję, że będzie dalej swoją najlepszą wersją

- dodaje mama nastolatki.

 
 
 
 
 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.