Shannon Bird z Alpine, blogerka i mama pięciorga dzieci miała problem z nakarmieniem swojej sześciomiesięcznej córki. Skończył jej się pokarm w piersiach, a w domu nie było mleka. Pozostałe dzieci spały, a mąż był w pracy.
Zadzwoniłam do męża i zaczęliśmy burzę mózgów. Dzwoniliśmy do sąsiadów i bliskich mieszkających w okolicy, ale nikt nie odebrał
- opowiada dla KSL Bird. Postanowiła zatem poprosić o pomoc policję. Powiedziała z płaczem przez telefon, że nie ma czym nakarmić swojego dziecka.
Nigdy nie byłam w takiej trudnej sytuacji. Nie miałam pokarmu w piersiach. To było naprawdę przerażające
- powiedziała w rozmowie z KSL. Dodała, że zawsze karmi dziecko swoją piersią i nie ma w domu mleka modyfikowanego. Wyznała, że funkcjonariusze z Departamentu Policji Lone Peak po tym, jak otrzymali telefon od Shannon przyjechali do jej domu. Policja dostarczyła zwykłe mleko, a kobieta stwierdziła, że takim nie może nakarmić swojej córki, więc funkcjonariusze pojechali po specjalne dla niemowląt.
To jest produkt, który podawałem z partnerką swojej córce, gdy była noworodkiem, więc powinien być odpowiedni
- powiedział jeden z policjantów telewizji KSL, który kupił mleko modyfikowane.
Jesteśmy bardzo dumni z naszych oficerów i ich oddania służbie
- napisał departament na swojej stronie na Facebooku.
Mleko mamy to magiczna substancja. Obalamy 5 popularnych mitów na temat karmienie piersią