Olga Frycz wyznała, co jadło jej dziecko na wakacjach. "Frytki, lizaki, kawałki pizzy. Jak wakacje to wakacje"

Olga Frycz na Instagrama wstawiła zdjęcie swojej córki Heleny. Pod zdjęciem napisała, co daje dziecku na śniadanie, obiad i kolację.

Olga Frycz po wakacjach

Olga Frycz po urodzeniu dziecka zaczęła bardzo dużo podróżować. Ostatnio wraz z córką Heleną i Mają Bohosiewicz wybrały się na wakacje do Tajlandii. Olga podczas wyjazdu wstawiała liczne relacje na swojego Instagrama. Pochwaliła się, że jej córka nawiązała tam nawet przyjaźnie. Razem z dziewczynką z Birmy wspólnie bawiły się na tarasie domku aktorki.

Olga Frycz nie chce wracać

Ostatnio Olga na swoje social media wstawiła zdjęcie córki ze wspólnego wyjazdu. Widać, że pogoda im sprzyjała, ponieważ Helena ubrana jest tylko w przewiewne spodnie. W poście napisała:

Jak ja jej wytłumaczę, że buty trzeba założyć, kurtkę, szalik i czapkę. Tak bardzo nie chcę wracać.

Maja Bohosiewicz i Olga Frycz podzieliły się wspólnym treningiem

Zobacz wideo

Mamy komentują

Fanki skomentowały, że na pewno będzie trudno jej zrozumieć, że po powrocie do domu nie będzie mogła "tak hasać". Olga odpowiedziała: "Będzie hasać w żłobku, ach jak będzie hasać. Już nie mogę się doczekać tego jej hasania". Inna fanka napisała: "Może jeszcze śnieg spadnie. Dzieci lubią śnieg". Kolejna dodała: "Oj ciężko jest dziecku wrócić do rutyny po dłuższym pobycie w takich miejscach. U nas po powrocie z dwumiesięcznej podróży była fascynacja zabawkami i każdym kątem domu, ale tylko przez trzy dni. A teraz szukamy żłobka na spontanie, bo dziecku tak bardzo potrzeba wrażeń i ludzi poza rodzicami".

Wakacje z dzieckiem

Niedawno Olga opisała również, jak wyglądała jej podróż na wakacje w samolocie. 

"Za nami kolejna długa podróż. Tym razem leciałyśmy nocą i było zdecydowanie lepiej niż ostatnio, jak leciałyśmy na Bali. Helena była bardzo spokojna i zrelaksowana. Właściwie większość podróży przespała" - napisała.

Olga Frycz wyznała, co daje do jedzenia dziecku

Olga Frycz na swojego drugiego Instagrama, którego prowadzi pod nazwą "to ja mama", również wstawiła post z wakacji, w którym napisała, co je jej dziecko podczas wakacji. "Na śniadanie jajecznica albo gotowane jajo na twardo lub owsianka z bananem. Czasem jogurt i świeże owoce". Na obiad daje dziecku makaron z sosem pomidorowym albo zupę pomidorową. Czasami podaje też bulion warzywny i smażony ryż z warzywami.

W moim resorcie mam tak cudownych ludzi, że nie ma dla nich problemu, żeby zrobić dla Heleny również coś specjalnego spoza karty

- wyznała Frycz

Na kolację daje córce zazwyczaj to samo, co na obiad, a w międzyczasie na deser banana, sok z mandarynek lub shake. Przyznała również, że czasami dla odmiany daje dziecku coś mniej zdrowego: frytki, lizaki, kawałki pizzy, lody. Dodała:

Jak wakacje to wakacje, tajskie specjały nie bardzo jej wchodzą i apatyt też nie jakiś super, ale nie ma się co dziwić. Jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia niż jedzenie. Tyle spraw do załatwienia - pływanie, zbieranie muszelek, wyławianie wodorostów, wkładanie kamyczków do buzi i sprawdzanie mojej cierpliwości.
 
Więcej o:
Copyright © Agora SA