Sarah Mills była na zakupach w Target w Nowej Południowej Walii z dwójką dzieci, Hendrixem (10 lat) i Monroe (7 lat), które potrzebowały przyborów szkolnych. Mama dostała ataku paniki, postanowiła więc usiąść i głęboko oddychać. Karmiła swojego siedmioletniego syna, a córka zrobiła zdjęcie.
Byliśmy w kilku sklepach, dzieci ciągle zmieniały zdanie na temat tego, czego chcą, walka trwała, a ja poczułam, że zbliża się atak paniki
- napisała Mills w poście na Facebooku. 33-letnia samotna matka z północno-zachodniego wybrzeża Nowej Południowej Walii powiedziała, że cierpi z powodu ataków lęku i wie, że musi poświęcić chwilę, aby spokojnie posiedzieć i oddychać, gdy coś ją zaniepokoi. Kobieta usiadła więc na podłodze w sklepie.
Jestem za bardzo pochłonięta przez samotne rodzicielstwo, aby przejmować się tym, co myślą o mnie inni, i robić tylko to, co jest „społecznie akceptowalne
- opowiada. Jak twierdzi, siedziała i oddychała technikami, których nauczyła się przez kilka lat walki z lękami. Jej syn Morrison był wówczas głodny, więc Mills zaczęła go karmić, a córka zrobiła im zdjęcie. Mills powiedziała, że ta chwila spokoju pomogła jej i dzieciom się odprężyć, ale jeden z klientów spojrzał z obrzydzeniem na tę sytuację.
Ale w tym momencie nic nie mogło mi przeszkadzać. Dla własnego zdrowia psychicznego potrzebowałem tej chwili
- wyjaśniła. Mills podzieliła się zdjęciem i historią, aby podnieść świadomość na temat zdrowia psychicznego.
Czasami, bez względu na to, gdzie jesteśmy, musimy po prostu zapomnieć o tym, co myślą inni i zrobić to, co może nam pomóc poczuć się lepiej
- zaapelowała.
Kilku internautów stwierdziło, że karmienie dużego dziecka w miejscu publicznym jest "niesmaczne". Jednak wiele mam poparło kobietę.
To najbardziej naturalna rzecz w całym wszechświecie.
Brawo!
- czytamy w komentarzach. A wy uważacie, że kobiety powinny bez skrępowania karmić dzieci w miejscach publicznych?
Obalamy 5 popularnych mitów na temat karmienia piersią