Modelka XXL pokazała syna. Nagle podciągnęła sukienkę i..."Lubię nazywać ją pieluchą"

Ashley Graham, najsłynniejsza modelka XXL, w połowie stycznia po raz pierwszy została mamą. W czasie ciąży bez skrępowania łamała tabu dotyczące kobiecego ciała. Także po porodzie nie zmieniała sposobu mówienia o krępujących dla wielu kwestiach. Dowodem tego może być najnowszy odcienek jej podcastu, w którym zaprezentowała światu syna.

Ashley Graham urodziła

18 stycznia Ashley Graham i jej mąż Justin Ervin powitali na świecie swoje pierwsze dziecko - syna. Początkowo para nie zdradzała ani imienia chłopca, ani też nie pokazała na Instagramie jego twarzy. Do czasu.

Kilka dni po publikacji informacji o porodzie, w sieci pojawił się kolejny odcinek podcastu najsłynniejszej modelki XXL pt. "Pretty Big Deal". Na kanapie obok modelki XXL zasiadł jej mąż, z którym rozmawiała o ciąży, sesji w "Vogue" oraz o tym, jak pojawienie się na świecie synka ich zmieniło. Wszystko w typowej dla Graham luźnej konwencji okraszonej dużą dozą humoru i autoironii. 

Kulminacyjnym momentem 30-minutowego odcinka miało być przedstawienie światu ich dziecka - Isaaca Menelika Giovanniego Ervina. Jednak nim mąż modelki przyniósł noworodka przed kamerę, Ashley Graham zrobiła nagle na tyle zaskakującą reklamę, że nawet jej stali obserwatorzy mogli się zdziwić. Modelka postanowiła pokazać majtki poporodowe (początek w 23 min). 

Czekając na naszego syna, chciałam wam opowiedzieć o moim nowym ulubionym produkcie dla mam w połogu. Jestem zachwycona tymi wspaniałymi pieluchami poporodowymi. Znaczy, to tak naprawdę jest bielizna poporodowa, ale ja lubię nazywać ją pieluchą. Najpierw zmieniam swoją pieluchę, potem jego... W ogóle się tych majtek się nie czuje. Ani na pupie, ani na częściach, które ciągle jeszcze bolą

- powiedziała Graham, po czym podciągnęła sukienkę, a kamera zrobiła zbliżenie na poporodową bieliznę

 

Modelka XXL łamie tabu

Choć reklama majtek poporodowych, tudzież "pieluchy" - jak lubi ją nazywać sama Graham - była zaskakująca, to jednak jeśli ktoś miałby ją zrobić, to właśnie modelka. Już podczas ciąży zdobyła serca fanek swoim szczerym podejściem do ciała i zmian, które w nim zachodzą. Nie wahała się poruszać tematów tabu, pokazywać fałdek czy rozstępów. Jej otwartość i samoakceptacja stały się inspiracją dla tysięcy kobiet na świecie. 

 

Zobacz, jak Ashley Graham trenowała w ciąży:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.