Heather Chisum jest mamą samotnie wychowującą dwoje małych dzieci. W poniedziałek na swoim Facebooku podzieliła się ze światem wątpliwościami dotyczącymi zachowania opiekunki z przedszkola jej syna. Wychowawczyni postanowiła upomnieć mamę, że nie przyniosła do placówki świeżych pieluszek. Problem w tym, że wiadomość napisała permanentnym markerem na brzuszku chłopca:
Mamo! Nie mam już pieluszek. Przeczytaj dzienny raport.
Dlaczego wychowawczyni dziecka zdecydowała się na taki krok? Jak przypuszcza mama chłopca, opiekunka o pieluszkach musiała wspomnieć w dziennym raporcie z poprzedniego dnia, który wkładany jest do przegródki dziecka.
Jestem samotną matką dwójki malutkich dzieci, pracuję na pełen etat i nie zawsze uda mi się przeczytać raport z danego dnia. Pamiętajcie jednak, że opiekunki widzę dwa razu dziennie, odbierając Milo z placówki i zawożąc go tam. Jeśli nawaliłam i nie dostarczyłam pieluszek, mogły mi przecież powiedzieć osobiście: "Hej, twój syn potrzebuje świeżych pieluszek, chyba przeoczyłaś to w raporcie". Albo skoro już musiały pisać, mogły zrobić to na pieluszce
- pisze mama chłopca na Facebooku.
Napis wykonano permanentnym markerem, przez co usunięcie go jest bardzo trudne, zwłaszcza gdy nie chce się podrażnić delikatnej skóry dziecka. Mama chciała zabrać synka na plażę, ale przez ośmieszający napis nie było to możliwe przez kilka kolejnych dni. Okazuje się, że wychowawczyni chłopca już nie pierwszy raz wykonała taki napis.
Internauci, których mama poprosiła o radę, czy ich zdaniem zachowanie wychowawczyni jest akceptowalne, nie kryli oburzenia. Radzili, by nagłośnić sprawę w mediach i zgłosić oburzające zachowanie kobiety władzom.
To haniebne i upokarzające.
Masz prawo być wściekła, powinnaś to zgłosić.
Sprawą zajęły się amerykańskie media. Jak czytamy na serwisie internetowym NBC w Miami, opiekunka, która napisała na Milo wiadomość do matki, została zwolniona.
Jak zapytać dziecko o to, jak było w szkole? W naszym wideo znajdziesz praktyczne podpowiedzi, by usłyszeć coś więcej niż tylko "okej".