Wirus RS - pierwsze polskie sześcioraczki skorzystały z bezpłatnej immunoprofilaktyki

Wirus RS jest bardzo groźny dla dzieci urodzonych przedwcześnie. Od 1 marca 2018 roku program profilaktyki zakażeń wirusem RS został rozszerzony i teraz z zabezpieczenia mogą skorzystać wcześniaki urodzone przed 33. tygodniem ciąży. Wczoraj kolejną dawkę leku otrzymały urodzone w maju zeszłego roku sześcioraczki.

Wirus RS: zagrożenie dla dzieci z obniżoną odpornością

Gdyby Zosia, Kaja, Malwina, Nela, Filip i Tymon, czyli pierwsze polskie sześcioraczki urodziły się dwa lata temu nie miałyby możliwości otrzymać bezpłatnej immunoprofilaktyki zabezpieczającej je przed groźnym wirusem RS. Być może dzisiaj zamiast bawić się w domu zmagałyby się w szpitalu z zapaleniem oskrzeli, ponieważ wtedy program lekowy nie obejmował dzieci urodzonych po 28. tygodniu ciąży. Dzięki Ministerstwu Zdrowia od 1 marca 2018 roku program profilaktyki zakażeń wirusem RS został rozszerzony i teraz z zabezpieczenia mogą skorzystać wcześniaki urodzone przed 33. tygodniem ciąży.

Wirus RS jest bardzo groźny dla dzieci urodzonych przedwcześnie. W okresie jesienno-zimowym infekcje nim wywołane przechodzi ponad 50 proc. dzieci, a do drugiego roku życia kontakt z wirusem ma prawie 100 proc. dzieci. Może wywoływać ciężkie infekcje dróg oddechowych, które są przyczyną niewydolności oddechowej. Leczenie często wiąże się z pobytem na oddziale intensywnej terapii, a nawet koniecznością zastosowania wentylacji mechanicznej. Nie ma szczepionki przeciwko wirusowi RS. Istnieje możliwość podania gotowych przeciwciał, które zwalczają wirusa - to tzw. immunizacja bierna. Od 1 marca 2018 roku grupa dzieci, które mogą skorzystać z bezpłatnej ochrony przed RSV została rozszerzona.

Wcześniak to dziecko urodzone pomiędzy 22. a 37. tygodniem ciąży. Co powinniśmy wiedzieć na temat wcześniactwa?

Zobacz wideo

Pierwsze polskie sześcioraczki otrzymały przeciwciała

Dzięki decyzji Ministerstwa Zdrowia z 2018 roku nasze sześcioraczki otrzymały kolejną dawkę leku, który pozwala im zdrowo rozwijać się w domu. Gdyby urodziły się dwa lata temu nie zakwalifikowałyby się do programu, który obejmował wówczas dzieci urodzone do 28. tygodnia ciąży. Moglibyśmy mieć wtedy duży problem z zabezpieczeniem ich przed infekcjami, które dla wcześniaków mogą mieć wiele bardzo poważnych konsekwencji. Dlatego jeszcze raz dziękuję Ministerstwu Zdrowia za tę decyzję. Dzięki temu dzieci są dziś w domu, rosną, ważą już po siedem kilogramów, a przede wszystkim są zdrowe

 - powiedział prof. dr hab. n. med. Ryszard Lauterbach, kierownik Oddział Klinicznego Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.

Infekcje wywoływane wirusem RS to ogromne, dodatkowe obciążenie dla małego, nie w pełni dojrzałego organizmu. Nie pozostają one bez śladu w późniejszym życiu dziecka. U dzieci, które we wczesnym okresie życia przeszły infekcję wywołaną wirusem RS czterokrotnie częściej rozwija się astma oskrzelowa w porównaniu z dziećmi, które takiej infekcji nie miały.

Wirus RS w Polsce

Sezon występowania w Polsce wirusa RS trwa do kwietnia. Do tego czasu immunoprofilaktykę mogą otrzymywać dzieci, które:

  • w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły pierwszego roku życia i spełniają następujące kryteria: wiek ciążowy do 28. tygodnia ciąży lub dysplazja oskrzelowo-płucna,
  • w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły szóstego miesiąca życia i spełniają kryterium: wiek ciążowy między 29. a 32. tygodniem ciąży.

Profilaktyka bierna nie jest szczepionką. Pod jej wpływem organizm nie wytwarza przeciwciał. Gotowe przeciwciała podawane w programie lekowym zanikają po ok. 30 dniach od podania dawki leku, dlatego zabezpieczenie polega na podawaniu kolejnych dawek w miesięcznych odstępach. W sezonie zwiększonej zachorowalności można ich przyjąć maksymalnie pięć.

- Jako neonatolodzy widzimy pozytywne efekty obowiązywania programu profilaktyki zakażeń wirusem RS. Odkąd objętych jest nim więcej wcześniaków zmniejszyła się liczba ciężkich infekcji, a co za tym idzie zmniejszyła się liczba hospitalizacji. Cieszę się, że Ministerstwo Zdrowia stawia na profilaktykę. Zdecydowanie lepiej i taniej jest zabezpieczać wcześniaki przed groźnym wirusem RS niż leczyć je w powodu powikłań układu oddechowego - dodał prof. Ryszard Lauterbach.

Więcej o:
Copyright © Agora SA