Alicja Bachleda-Curuś urodziła się w Meksyku, ale jest związana z polskimi górami. Nic dziwnego, że prawdziwa zima to dla niej ta pełna śniegu. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała zdjęcia z pokrytego śniegiem Los Angeles i jej syna drepczącego w białym puchu. Niestety, to tylko imitacja tego, czego możemy doświadczyć na południu Polski. Śnieg jest sztuczny.
Jak się nie ma, co się lubi
- podpisała zdjęcia aktorka.
Mimo tego, że śnieg pochodzi z maszyny, zapewnił aktorce i jej synkowi doskonałą zabawę. Snow Day w Los Angeles to popularne wydarzenie, a atrakcją jest nie tylko biały puch. Na zdjęciach opublikowanych przez aktorkę widzimy część rozrywek m.in. zjeżdżalnie, na których można zjeżdżać w wielkich kołach.
Henry Tadeusz to syn Alicji Bachledy-Curuś i irlandzkiego aktora Colina Farella. Poznali się na planie filmu "Ondine", który zadebiutował w kinach w 2009 roku. W tym samym roku na świat przyszedł Henry Tadeusz. W 2011 roku aktorka potwierdziła informacje o rozstaniu z ojcem jej dziecka.
Henry Tadeusz wychowuje się w Stanach Zjednoczonych i omija go wiele rzeczy, które mógłby doświadczać w Polsce. To nie tylko prawdziwe białe szaleństwo, ale i - chociażby - tradycyjne polskie Święta. Jego mama dba jednak, aby znał swoje korzenie i poznawał zwyczaje z jej rodzinnego kraju. Na swoim instagramowym profilu wielokrotnie podkreślała, jak ważne jest dla niej miejsce, z którego pochodzi. "Zostałam po części ukształtowana przez mój kraj, którego kulturę i historię niosę z sobą, niezależnie gdzie jestem i w jakim języku rozmawiam" - pisała przy okazji Święta Niepodległości. Na profilu możemy zobaczyć, jak lepi pierogi czy jej syna ze święconką.
Są sposoby, aby bawić się śniegiem, bez śniegu. Zobaczcie, jak ulepić bałwanka w domu: