Wiele małych dzieci zaczyna płakać, kiedy rodzice wychodzą z pokoju i nie mają ich w zasięgu wzroku. Takiej sytuacji doświadczyła pewna mama z Japonii. Kiedy jej dziecko chwilę jej nie widziało, zaczynało płakać. Kobieta postanowiła znaleźć rozwiązanie. Wraz z mężem wydrukowali jej postać w realistycznych rozmiarach i umieścili ją na przeciwko syna. Chodziło o to, aby nakłonić go do myślenia, że jego mama rzeczywiście tam jest i go pilnuje.
Kobieta udostępniła genialny trik na Twitterze. Wstawiła trzy zdjęcia przedstawiające siebie w dwóch różnych pozycjach. Jedno pokazywało mamę stojącą i patrzącą w dół, wyglądającą tak, jakby patrzyła na dziecko, podczas gdy drugie ukazywało, jak klęczy z rękoma na kolanach i uśmiecha się do dziecka. Napisała:
Moje roczne dziecko płacze, gdy tylko znikam z pola widzenia. Eksperymentowałam z tym, co by się stało, gdybym utworzyła postać matki, naturalnej wielkości.
Ojciec dziecka udostępnił film, na którym widać jego żonę, jak ostrożnie ustawia tekturową postać w zasięgu wzroku dziecka, po czym wychodzi z pokoju bez wiedzy syna. Chłopiec bawił się zabawkami, jakby nic się nie działo. Tata wyjaśnił, że dzięki "wyciętej" mamie dziecko nie płakało, będąc pod jego opieką.