Ashley Graham, obecnie najbardziej znaną modelką plus size, oczekuje narodzin swojego pierwszego dziecka. Jak wyznała właśnie na Instagramie, wraz z postępem ciąży przybyły jej dodatkowe kilogramy.
W czasie ciąży przytyłam 23 kilogramy. A najlepsze jest to, że mam to gdzieś! Nigdy nie czułam się lepiej i jestem ogromnie wdzięczna mojemu ciało, że nadal pozostało elastyczne i mobilne. Pomiędzy normalnymi treningami ćwiczę jogę, poddaję się akupunkturze i masażowi limfatycznemu. W końcu mam poczucie, że nareszcie rozgryzłam, o co chodzi w ciążowym stanie i jak się czuć dobrze
- wyznała modelka pozując w leginsach i staniku sportowym.
Choć teraz Ashley Graham przekonuje, że świetnie się czuje, to jednak nie zawsze tak było. Początek ciąży był dla niej wymagający, a zmiany w jej ciele stanowiły problem. Nie mogła się pogodzić z dodatkowymi kilogramami. Czuła się odizolowana i samotna. Momentem przełomowym było opublikowanie zdjęcia jej nagiego ciała - z fałdkami i rozstępami (zobacz: Modelka XXL popłakała się podczas wywiadu).
Publikacja w mediach społecznościowych sprawiła, że Ahsley Graham nabrała pewności siebie. To przełożyło się także na propozycje zawodowe. Na początku grudnia wystąpiła w wyjątkowej sesji ciążowej dla "Vogue'a". Jak sama pisała na Instagramie, okładka magazynu stanowiła dla niej celebrację "uczucia przynależności, matek, ciąży i miłości".
Zobacz w wideo, jak Ashley Graham ćwiczy w domu: