Co piąty z nas prezentuje "styl unikający". Dlaczego przez to mamy kłopoty w związku?

Więź dziecka z rodzicem jest bardzo ważna. To, jaką stworzysz relację z potomkiem, będzie miało wpływ na jego przyszłość. Są cztery rodzaje przywiązania. Tylko jeden z nich jest bezpieczny. Który? Psycholog Sylwia Sitkowska wyjaśnia.

W dzieciństwie uczymy się nawiązywania relacji z drugim człowiekiem. To, czy dorosły stworzy z kimś prawidłową lub mniej prawidłową więź, zależy m.in. od rodzaju przywiązania, który rozwinął się pomiędzy nim a opiekunem. Przywiązanie to według psychologów stan, w którym dana osoba odczuwa tendencję do szukania bliskości innego człowieka. Największą potrzebę ma wtedy, gdy jest zestresowana czy, gdy odczuwa zagrożenie.

Pierwszą osobą, od której potrzebujemy bliskości, jest rodzic. Jeśli między dzieckiem a opiekunem nie wytworzy się odpowiedni rodzaj więzi, będzie miało trudności z nawiązaniem jej w przyszłości, np. w relacji z partnerem. 

Cztery style przywiązania

Sylwia Sitkowska, psycholog i psychoterapeuta opowiedziała nam, jak w dzieciństwie kształtuje się dany styl przywiązania oraz w jaki sposób wpływa na dorosłe życie. 

Styl unikający charakteryzuje około 20 proc. ludzi. Tworzy się on w sytuacji, gdy opiekun nie poświęcał zbytniej uwagi dziecku, karał je za próby nawiązania kontaktu fizycznego. Dziecko miało poczucie odrzucenia przez opiekuna. W takiej sytuacji nauczyło się ignorować i unikać rodzica. Taka osoba w dorosłym życiu czuje się skrępowana bliskością, jest nieufna w stosunku do innych, zaprzecza potrzebie więzi. Jednocześnie może mieć skłonność do przelotnych relacji seksualnych czy pracoholizmu. Tak wychowywane dziecko w dorosłym życiu wspomina rodziców jako krytycznych i wymagających. 

Styl nerwowo-ambiwalentny - również charakteryzuje około 20 proc. społeczeństwa. Tworzy się w sytuacji, gdy dziecko nie wie, czy matka przybędzie z pomocą, gdy ono płacze, czy może je wówczas zostawi. Takie dzieci mają silną potrzebę przebywania przez cały czas z opiekunem. Gwałtownie protestują przy rozstaniu. Sama perspektywa, że zostaną bez opiekuna, budzi w nich silny lęk. Gdy rodzic wraca, okazują potrzebę kontaktu, ale także gniew i złość. Jako dorośli często czują, że nie zasługują na miłość. Mają skłonności do zatracania się w namiętności, miłości od pierwszego wejrzenia, a także do chwiejnych nastrojów. 

Styl zdezorganizowany - ten rodzaj przywiązania obserwowany jest u dzieci, które w dzieciństwie doświadczały nadużyć, przemocy psychicznej bądź fizycznej. Rodzice tych dzieci zamiennie okazują radość bądź wrogość, bez faz przejściowych. Dziecko przez to traktuje rodzica jako obiekt bezpieczny i niebezpieczny jednocześnie. Pragnie zbliżyć się do rodzica i zarazem uniknąć go. W życiu dorosłym takie osoby mają silną potrzebę kontroli otoczenia. Ten typ przywiązania najsilniej predysponuje do poważnych zaburzeń psychicznych.

Styl bezpieczny charakteryzuje większość ludzi. Dziecko ufa opiekunom, czuje się bezpiecznie. Wie, że może liczyć na rodziców. Dzięki temu naturalne jest dla niego poczucie, że jest warte troski i miłości. Ma odwagę do nawiązywania bliskich kontaktów z innymi. Nie obawia się opuszczenia przez bliskich. Dorośli z tym stylem przywiązania mają największą szansę na tworzenie trwałych, zdrowych relacji z innymi. Swoich rodziców wspominają jako troskliwych i uczuciowych.

Z praktyki psychologa...

Sylwia Sitkowska podkreśla, że relacje, które nawiązujemy z ludźmi w dorosłości, są zależne od stylu przywiązania, który ukształtował się w nas w relacji z rodzicem. Widać to podczas terapii dla par. Psycholog opowiedziała o różnicach, które występują w relacji dwojga ludzi, którzy mieli różne rodzaje więzi z rodzicami.

Anna i Piotr to przewidywalna i stabilna para. Przyszli na terapię, gdyż nie potrafili porozumieć się co do codziennych obowiązków. Oboje odnosili się do siebie z szacunkiem i troską. Mimo nieporozumień, potrafili rozmawiać spokojnie i bez przerzucania się winą

- mówi psycholog.

Sitkowska wyjaśnia, że oboje mieli bezpieczny styl przywiązania, dlatego szybko udało im się wypracować nowe zasady życia. Bez pogłębiania konfliktu, udało im się rozwiązać problem. Inaczej było w przypadku osób, które nie miały bezpiecznego stylu przywiązania.

Mariusz i Edyta byli w dużym konflikcie. Oboje mieli pozabezpieczny styl przywiązania. Mariusz był lękowo-unikowy, Edyta natomiast bardziej zdezorganizowana. Nie raz zdarzało się, że wybiegała z sesji, trzaskając drzwiami, aby po 10 minutach wrócić

- opowiedziała psycholog.

Dodała, że Mariusz unikał kłótni. Każdorazowa sprzeczka z Edytą pogłębiała jego brak zaufania do partnerki. Edyta za to żyła w permanentnym poczuciu, że Mariusz jej nie kocha i wkrótce ją porzuci. Za wszelką cenę sprawdzała siłę jego uczucia. Ta terapia trwała dłużej. Udało się dzięki temu, że jednak - pomimo braku stabilności - przychodzili i chcieli walczyć o związek. Ostatecznie wypracowali pewne metody komunikacji bez przemocy.

Jak wykształcić bezpieczny rodzaj przywiązania? 

4S to termin stworzony przez wybitnego neuropsychiatrę Daniela Siegela. Aby dziecko zdobyło zdolności nawiązywania bezpiecznej relacji, rodzic powinien sprawić, by czuło się:

  • zauważone (seen) - dostrzegaj jego osobę, uczucia i to, co stoi za jego zachowaniami; uważnie wchodzić w interakcje, słuchać i okazywać zainteresowanie.
  • bezpieczne (safe) - zapewnij mu poczucia bezpieczeństwa poprzez unikanie zachowań, które przerażają je lub ranią (tak działają kary, krzyk lub oglądanie rodzica, który zachowuje się w sposób nieprzewidywalny, np. kiedy jest pijany).
  • ukojone (soothed) - pomagaj mu uspokoić się. Okazuj empatię, pozwalaj na okazywanie uczuć, bądź cierpliwym opiekunem. 
  • pewne (secure) - powyżej opisane zachowania pozwolą dziecku wykształcić poczucie własnej wartości. Dzięki temu w przyszłości będzie wiedziało, że zasługuje na miłość.

Jak nie zawstydzić własnego dziecka? Sprawdź w naszym filmie:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA