Maja Bohosiewicz i dekoracje świąteczne
Są tu jacyś rodzice maluchów, które uwielbiają ubieranie choinki? Jeśli tak, to na pewno zrozumiecie problem, z którym musiała zmierzyć się Maja Bohosiewicz. Aktorka i właścicielka marki Le Collet na Instagramie opisała jej "nową świecką tradycję" świąteczną. Co roku kupują całą rodziną cztery nowe bombki. Dlaczego?
Od kiedy mamy dzieci, wspólne ubieranie choinki jest turbo wydarzeniem. Razem poszliśmy ją kupić, dzisiaj razem ubieraliśmy. Dzisiaj już zrozumiałam, że ponad wszystko kocham bombki nieszklane. Tak, tak oczywiście kocham te drewniane misie, które są na zdjęciu. Muszę powiedzieć wam o tradycji, nowej świeckiej tradycji. Co roku kupujemy na choinkę cztery bombki - dla każdego jedna. I w zeszłym roku była to rodzina misiów
- pisze Maja Bohosiewicz.
Leonia i Zachary - dzieci Mai Bohosiewicz - podobnie jak chyba wszystkie dzieci, uległy ogromnej fascynacji bombkami. Pogłębiło ją tylko odkrycie, że choinkowe bombki wyglądają jeszcze wspanialej, gdy z impetem spotykają się z podłogą.
Jak dzieci zakumały akcję, że bombka spada i się rozbija na milion kawałków, zaczęły symultanicznie zamiast na choinkę, bombkę rzucać na podłogę, żeby się mieniła. Odkurzacz w ruch (...) i dziewięć bombek później mieliśmy już piękną (względnie, bo mistrzami designu nie jesteśmy) choinę!
Maja Bohosiewicz i jej sposób na pachnącą choinkę
Maja Bohosiewicz w cytowanym już wpisie zdradziła też swój sposób na pachnącą choinkę. Wiesza na gałązkach laski cynamonu.
Jaram się, że już stoi [choinka - przyp.red.]. I cieszy. I pachnie cynamonem, bo mam takie patyczki na nią, co dają cynamonowego czadu! Polecam
- kończy swój świąteczny wpis Maja Bohosiewicz.
Dekoracje świąteczne. Sposób na piękną choinkę
Tegoroczna choinka może się stać niepowtarzalna nie tylko dzięki laskom cynamonu. Mamy dla was świetny pomysł na wyjątkowe i - co najważniejsze - nietłukące bombki, które możecie przygotować razem z dziećmi. Zobaczcie nasze wideo:
