Joanna Koroniewska szczerze o relacji z teściową. "Jak można mnie nie kochać?"

Joanna Koroniewska wstawiła na Instagrama zdjęcie z teściową. Napisała szczery post, w którym porównała cechy męża i jego mamy. Żartobliwie przyznała, że jedyną rzeczą która ich łączy jest miłość do tej samej osoby.

Mama napisała szczery post

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor to para celebrytów znana ze wstawiania na profile na Instagramie żartobliwych postów. Mają dwie córki - dziesięcioletnią Janinę i roczną Helenę. Ostatnio Joanna Koroniewska wstawiła na Instagrama zdjęcie ze swoją teściową - dziennikarką Katarzyną Dowbor. Kobiety wybrały się do warszawskiej restauracji. Aktorka pod zdjęciem żartobliwie porównała swojego męża i jego mamę. Napisała, że zbieżność nazwisk jest zapewne przypadkowa, ponieważ ona jest atrakcyjna, a on traci przy bliższym poznaniu. Porównała ich cechy charakteru, a na końcu napisała, że jedno ich łączy i jest to miłość do niej. Post brzmiał:

Maciej Dowbor na delegacji, więc na brunch spotkałam się z Kobietą przez duże K. Zbieżność nazwisk przypadkowa. Ona - atrakcyjna, On znacznie traci przy bliższym poznaniu. Jej dowcip, poczucie humoru jest nie do podrobienia. On ma więcej dystansu do innych, mniej nie do siebie. A jakie ta kobieta ma serce. On na pewno ma je wytrenowane, a to też w pewnym wieku ma duże znaczenie. Jedno ich łączy - miłość... do mnie rzecz jasna, bo jak można mnie nie kochać?

Zobacz, co powiedziała Joanna Koroniewska o pracy z mężem

Zobacz wideo

Mama i miłość

Post zyskał wiele polubień i komentarzy, jedną z osób komentujących była teściowa, która pod zdjęciem napisała: "Dziękuję kochana Córeczko za spotkanie i komplementy! Tylko dlaczego mnie nie oznaczyłaś?". Mąż aktorki wstawił swoje zdjęcie, pod którym napisał: "Intensywny dzień. Rano Warszawa, w dzień trasa Zurych-Lucerna-Zurych, a za chwilę samolot do Hannoveru. Dzieje się. Nie takie nudy, jak u Joanny Koroniewskiej, którą zżera zazdrość". Asia w kontrze napisała:

Po raz pierwszy od dawna muszę się z Tobą zgodzić. Zżera mnie, ale nie zazdrość, a wściekłość, że kolejną noc z wiecznie ząbkującym dzieckiem spędzę ja na posterunku, ale chyba jeszcze bardziej emocjonuje mnie fakt, że przeżywszy już pewnie niemal połowę swojego życia, byłeś o krok od tego, żeby nie wrócić szybko do domu, bo po raz kolejny zgubiłeś dokumenty i portfel za granicą.
 

Aktorka napisała, że jej życie z Maciejem nigdy nie jest nudne. Od kiedy są razem, dostarcza jej wielu emocji, ale najśmieszniejsze jest to, że zawsze wszystko udaje mu się odzyskać. Dodaje: "Trzeba być normalnie w czepku urodzonym. Albo mieć wielkie szczęście. Są takie dwa ładne powiedzenia. Umieszczę je w hasztagach, żeby nie było, że tutaj kogoś obrażam".

Więcej o:
Copyright © Agora SA