Sara Boruc pochwaliła się uroczym zdjęciem dziecka. W komentarzach: "Czy on ma zgoloną brew?"
Dziecko rośnie jak na drożdżach
Dziecko Sary Boruc Mannei i Artura Boruca - syn Noah ma już siedem miesięcy. Dumna mama często prezentuje zdjęcia dziecka - pozuje na spacerze z wózkiem, pokazuje, jak Nono, bo tak zdrobniale nazywają go rodzice, próbuje nowych smaków na wakacjach.
Mama odpowiada z ironią
Sara często podróżuje z synkiem. Ostatnio pokazała zdjęcie śpiącego Noah w foteliku samochodowym. Podpisała je "Cudko moje". Fanki gwiazdy zasypały ją pozytywnymi komentarzami, w których pisały, że synek jest uroczy i szybko rośnie. Widzą w nim podobieństwo do taty. Jeden komentarz szczególnie zwraca uwagę.
Czy on ma zgoloną brew?
- zapytała jedna z komentujących. Na to Sara odpowiedziała:
Wiadomo, od maleńkości trzeba wyznaczać trendy.
Inne obserwatorki wysyłały rozbawione emotikony, jedna skomentowała: "O matko głupota ludzka nie zna granic. Współczuje pani tych komentarzy". Na to Sara: "Wesoło jest".
Sara, jak większość instagramowych mam, otrzymuje dużo pytań o dziecko. Zainteresowanie budzi rozszerzanie diety jej synka, poród, który odbył się w domu, w wodzie czy jego nietypowe imię.
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Od kiedy? Równo 1200 zł dla każdego, 600 zł dla dzieci
-
Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Uczniowie mogą nastawić się na dłuższy odpoczynek
-
Szkoły zamknięte do końca roku 2021? Przemysław Czarnek: Prędzej czy później ten powrót nastąpi
-
Matki w czasach pandemii. Samotne, zapracowane i totalnie za wszystko odpowiedzialne
-
Do kiedy są zamknięte szkoły 2021? Powrót już nie "po Wielkanocy"
- Polonistka: Zdalnie to możemy sobie porozmawiać przez telefon, ale nie uczyć
- Obostrzenia na święta. Adam Niedzielski: "Będziemy podejmowali bardziej odważne decyzje". Powiedział też o majówce
- Aleksandra Żebrowska pokazała, jak karmi dziecko. Pierś określiła jednym, zabawnym słowem: instrybutor
- Matki w czasach pandemii. Samotne, zapracowane i totalnie za wszystko odpowiedzialne
- Dziewczynka zmarła po połknięciu baterii. Teraz jej mama przestrzega innych rodziców. "To nie musiało się wydarzyć"