Rodzina w Seattle w Waszyngtonie spotkała się z nietypową sytuacją. Przestraszona 3-letnia córka Jo i Johna - Jayden zawołała rodziców i powiedziała, że ktoś przez elektroniczną nianię powtarza:
Jayden, kocham cię
Rodzice początkowo myśleli, że jej córka słyszała kogoś na zewnątrz, ale potem zauważyli, że kamera w tajemniczy sposób zmieniała pozycję i nie była już skierowana w stronę łóżeczka. „Moje serce było w gardle”, tłumaczyła mama. Rodzina szybko ustaliła, że ktoś włamał się do urządzenia i używał go do rozmowy z ich dzieckiem. Jeszcze bardziej niepokojące było to, że osoba, która zhakowała nianię, miał dostęp do kamery i mogła obserwować dziecko.
Elektroniczna niania z kamerą wi-fi była marki Fredi, produktowanej przez Shenzhen Jinbaixun Technology Co. Sprzęt, dzięki wi-fi właśnie oferuje rodzicom dostęp do kamery przez smarfon czy tablet, czyli mogą oni obserwować dzieci z każdego miejsca, w którym przebywają. Rodzice znaleźli wiele negatywnych komentarzy dotyczących łatwego włamania się do systemu. Sprawę zgłosili na policję.
Joanna Krupa zdradza plany, że będzie miała nianię