Empatia - co to jest i kogo nazywamy człowiekiem empatycznym?

Empatia, czyli współodczuwanie, nie powinno być mylone ze współczuciem. To umiejętność odgrywająca ogromną rolę w życiu każdego człowieka i nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi. Czy wszyscy mają jej tyle samo? Od czego zależy poziom empatii u dzieci i dorosłych?

Czym jest empatia? Definicja empatii.

Empatię można najprościej określić synonimem "współodczuwanie", czyli umiejętność zrozumienia uczuć oraz emocji drugiej osoby (jest to empatia emocjonalna), a także jako zdolność zrozumienia czyjegoś toku myślenia (jest to empatia poznawcza). Współodczuwanie nie ma jednak nic wspólnego ze współczuciem. Osoba empatyczna potrafi współodczuwać emocje wraz z kimś, a nie wobec kogoś. Celem empatii jest "wejście w buty" drugiego człowieka, a nie stawianie siebie na wyższej pozycji.

Człowiek empatyczny potrafi wyobrazić sobie, co może czuć inna osoba, a nawet razem z nią przeżywać silne emocje. Dzięki temu rozumie postawę, decyzję i podejmowane kroki osoby, która przeżywa jakąś sytuację.

Empatia - skąd się bierze u ludzi?

Naukowcy prowadzący badania nad mózgiem człowieka twierdzą, że empatia jest cechą naturalną człowieka i mamy nad nią ograniczoną kontrolę. Zdaniem badaczy, bez umiejętności współodczuwania i współpracy człowiek by nie przetrwał. To dzięki współodczuwaniu człowiek może zaspokoić potrzebę przynależności, która znajduje się wysoko w piramidzie potrzeb Maslowa.

Co ma największy wpływ na poziom empatii u danego człowieka?

Według psychologów, zróżnicowany poziom empatii u ludzi zależy od trzech głównych grup czynników.

W pierwszej grupie należy wymienić predyspozycje biologiczne, wszak skłonności do intensywnego lub słabego współodczuwania otrzymujemy w spadku od przodków nawet w 50 proc.

Drugą grupę stanowią predyspozycje psychologiczne – w tym przypadku na poziom empatii wpływają m.in. nasze kontakty uczuciowe z rodziną i wzorce z dzieciństwa. Jeżeli zostaliśmy wychowani jednocześnie w poczuciu bezpieczeństwa i odpowiedzialności za kogoś, to będziemy mieć więcej empatii niż wtedy, gdy nikt nie nauczył nas, że należy ponosić konsekwencje za własne uczynki.

Trzecią grupę obejmują predyspozycje środowiskowe, które powodują, że poziom empatii może ulec zmianie w zależności od sposobu życia i środowiska, w którym żyjemy. Oddziałują one na poziom współodczuwania nie tylko w dzieciństwie, czy w okresie dojrzewania, ale w całym życiu.

Warto również dodać, że płeć nie wpływa w żaden sposób na poziom empatii.

Empatia u dzieci

Zgłębienia tematu empatii podjął się Jean Piaget, biolog i psycholog szwajcarskiego pochodzenia. Według jego badań empatia stanowi etap rozwoju poznawczego. Twierdził on, że do 7. roku życia dzieci mają egocentryczne podejście do świata, nie mają świadomości tego, że inni też mają uczucia.

Koncentrują się na własnej osobie i nie potrafią współodczuwać. Dopiero wraz z rozwojem dziecko zaczyna być bardziej świadome i rodzi się w nim empatia.

Teorię Piageta obala jednak eksperyment przeprowadzony przez Helen Borke w latach 70. XX w. Badała ona wieloetapowo. grupę 200 dzieci w wieku od 3 do 8 lat. Jeden z etapów polegał na tym, że maluchom prezentowano zdjęcia przedstawiające twarze z różnymi emocjami - radość, złość, smutek i strach. Z tego doświadczenia wynikło, że dzieci już w wieku 3 lat mogą właściwie rozpoznać emocje. Faktem jednak pozostaje, że im starsze dziecko, tym lepiej poradzi sobie z identyfikacją uczuć.

W kolejnym etapie czytano dzieciom opowiadania, w których bohaterowie doświadczali różnych emocji. Zadaniem maluchów było prawidłowe nazwanie emocji i połączenie jej z twarzą, która emocje obrazuje.

W tym przypadku trzyletnie dzieci również miały świetne wyniki. Dzieci w wieku 3-3,5 lat najlepiej sobie radziły z identyfikacją, kiedy określały rzeczy przyjemne bądź nieprzyjemne. Jest to związane z faktem, że są one skupione na swoich potrzebach, a jednocześnie wiedzą, że z otrzymaniem rzeczy pożądanej wiąże się przyjemność

Eksperyment ten nie potwierdza teorii Piageta, że do 7 r. ż. dzieci są egocentrykami. Obserwując swoje dziecko rodzice zgodzą się z tym, że maluchy już w wieku 2-2,5-lat będą chciały pocieszyć inne dziecko, które płacze i np. dać mu zabawkę. Jaki z tego wniosek? Dzieci mają zdolność współodczuwania znacznie wcześniej, niż przed ukończeniem 3 roku życia.

Więcej o: