Olga Frycz niedawno pojechała ze swoim małym dzieckiem na wakacje. Z wyjazdu na swoim Instagramie wstawia wiele zdjęć i relacji. W swoich postach opisuje, jak wyglądała jej podróż na Bali. Dodaje również nietypowe opisy, które ukazują życie prawdziwej mamy.
Aktorka wstawiła ostatnio zdjęcie ze swoim dzieckiem, jak idę wspólnie po plaży. Kobieta nachyla się nad maleństwem, a ono stawia pierwsze kroczki z pomocą mamy. Pod zdjęciem napisała, że uważa, iż matki powinny mieć refundowane masaże pleców przynajmniej raz na tydzień:
Zgięta w pół. Wciąż zgięta w pół i asekurująca, a później słyszę tylko - „weź się tak nie garb”. Uważam, że matki powinny mieć refundowane masaże pleców raz w tygodniu plus pajączka w pakiecie w prezencie na porodówce. Wy też ciągle takie przygarbione chodzicie? Pamiętacie pajączka? Macie jakieś sposoby na prostą sylwetkę Może kij od mopa pod pachy?
Na post zareagowały obserwatorki aktorki. Napisały, że pamiętają pajączka. Jedna z kobiet napisała: "odkąd mam dziecko zrezygnowałam z krótkich spódnic", natomiast inna: "masaże popieram. Przy noszeniu dwójki mój kręgosłup siada". Widać Olga Frycz przedstawiła w swoim poście problem większości mam, z czym utożsamiły się inne kobiety.
Zobacz Olgę Frycz z rodziną na wakacjach