Poruszający wpis blogerki: "Do wszystkich mam, które ukrywają się w łazience"

Życie mamy z dziećmi potrafi być wyczerpujące. Tę mieszankę zmęczenia, stresu, łez i ogromnej miłości w perfekcyjny sposób opisała szwedzka blogerka.

Sara Wanselm to blogerka ze Sztokholmu, mama dwójki dzieci - Celiny i Wincenta. Sara wrzuca piękne zdjęcia na Instagram, ale nie udaje, że życie z dwójką maluchów nie jest męczące. Ostatnio opisała trudny moment - kiedy wyczerpana chciała przez chwilę pobyć sama (zdjęcie powyżej):

Do wszystkich mam, które chowają się do łazienki, żeby mieć choć sekundę dla siebie. Którym łzy płyną po policzkach, bo nie mają już energii. Byłam tą mamą dzisiaj, byłam nią w przeszłości i będę nią w przyszłości. 

Sara kontynuuje: "Do wszystkich mam, które czują się niepewne co do tego, co robią, zastanawiają się, kiedy ten etap minie, dlaczego ich dziecko krzyczy, kiedy wszystkie inne dzieci wydają się aniołkami byłam tą mamą i znowu nią będę. Do wszystkich mam, które zrobią wszystko, żeby przespać choć jedną całą noc, ale nie mają żadnej pomocy, (...) są wyczerpane. Które stresują się tym, że nie zrobiły wystarczająco dużo w ciągu dnia, a potem w nocy zastanawiają się, czy nie spędziły za mało czasu z dziećmi. Jestem tu z wami. Do wszystkich mam, które nawet wśród ludzi czują się samotne - pamiętaj, nie jesteś w tym sama, jesteś wspaniała"

 

Blaski i cienie macierzyństwa

Rodzicom, którzy zajmują się małymi dziećmi 24 godziny na dobę, często wydaje się, że ich ciągły pęd i zmęczenie będą trwały już wiecznie. Sara pisze, że te wyczerpujące momenty to zaledwie część większej całości, którą jest macierzyństwo:

Macierzyństwo zmieni twoje życie. Jest straszne, pochłania mnóstwo energii, czasem czujesz się samotna, ale to wszystko minie. Potem patrzymy wstecz i wydaje nam się, że minęło za szybko. Pamiętaj, że wykonujesz świetną robotę, nawet w te najgorsze dni. Jesteś kochana i nikt nie zrobiłby tego lepiej od ciebie. 

Nawiązując do zamieszczonego zdjęcia mama ze Sztokholmu dodała: "Płakałam w łazience, myśląc o tych wszystkich rzeczach. Chciałam być przez minutę sama, ale moje dzieci nawet na tę chwilę nie chciały mnie opuścić. Tak bardzo ważna jestem dla nich. Wszystkie mamy załamania nerwowe, ale nie jesteśmy w tym same. Jesteśmy matkami, wspaniałymi matkami."

Inne mamy dziękowały Sarze za słowa wsparcia i dzieliły się podobnymi historiami. Jej post polubiły tysiące osób.

O tym, jak połączyć obowiązki mamy z dbaniem o sylwetkę opowiada Natalia Kruczyńska:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.